Z jakimi problemami borykają się elektroradiolodzy? [WIDEO]

Prześwietlili sytuację personelu medycznego i poczuli się pokrzywdzoną przez system ochrony zdrowia grupą zawodową. Związek Zawodowy Techników Medycznych Elektroradiologii wystosował apel do marszałka województwa i odpowiednich ministerstw o rozwiązanie problemów tej grupy zawodowej.

 

Domagamy się tego, aby nasz zawód technika elektroradiologii został uznany jako zawód równorzędny z innymi zawodami, jak np. z pielęgniarkami. Nie ukrywamy, iż jest nam bardzo przykro, iż pomija się nas gdzieś w tej rubryce zawodów medycznych. Jesteśmy na pierwszej linii jako diagnostyka. Bez nas, bez diagnostyki, nie ma żadnych rozpoznań, nie ma leczenia – mówi Anna Bielicka – Bąk, ZR OZZTME Katowice.

Elektroradiolodzy przypominają, że ich czas pracy został wydłużony z 5 do ponad 7 godzin bez rekompensaty finansowej. Dlatego dziś domagają się między innymi podwyżek wynagrodzeń, równego traktowania przy podziale środków na podwyżki wynagrodzeń i zmniejszenie różnic, podniesienie do 100% dodatku za pracę w dni ustawowo wolne od pracy.

Marszałek województwa jest jednym z adresatów tak naprawdę tego pisma. Odbieramy to jako taki gest rozpaczy w pewnym sensie pewnej grupy zawodowej. Oczywiście analizowana jest ta sytuacja, ale trzeba pamiętać że marszałek, samorząd województwa nie jest pracodawcą w przypadku przedstawicieli tej grupy zawodowej. To dyrektorzy szpitali wprost ewentualnie mogą renegocjować kontrakty, stawki które są ustalone, ale ostatecznie adresatem powinien być minister zdrowia czy Narodowy Fundusz Zdrowia – mówi Maciej Gramatyka, Urząd Marszałkowski Województwa Śląskiego.

Pismo trafiło także do wiadomości Ministerstwa Zdrowia. Elektroradziolodzy podjęli decyzję o tymczasowym wstrzymaniu się z akcjami protestacyjnymi w zakładach pracy. Gotowi są podjąć rozmowy – i wciąż czekają na kogoś, kto będzie się chciał przyjrzeć ich sytuacji równie wnikliwie jak oni opisują stan pacjenta.(Sandra Hajduk)