SZOK! Ta historia wydarzyła się naprawdę! Z sylwestra wrócił taksówką. Zapłacił ponad 7 tysięcy złotych
Pewien Norweg długo zapamięta minionego Sylwestra. Mężczyzna po nocnej zabawie postanowił wrócić do domu taksówką. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że zamówił kurs w Kopenhadze, a mieszkał w… Oslo w Norwegii.
Norweg pewnie złapał się za głowę, kiedy po wytrzeźwieniu zobaczył ile pieniędzy ubyło mu z karty kredytowej. 40-latek po całonocnej zabawie postanowił wrócić do domu taksówką. Problem w tym, że wyjątkową noc w roku spędzał w stolicy Danii – Kopenhadze. Kierowcy taksówki podał adres Abildsø w Oslo (Norwegia).
Taksówkarz długo się nie zastanawiał, tylko wbił adres w GPS. Kurs prowadził przez 3 państwa, trwał 6 godzin i kosztował… 12 500 duńskich koron, czyli w przeliczeniu ponad 7 000 złotych. Kiedy taksówka podjechała pod dom, mężczyzna wysiadł nie płacąc za przejazd.
Taksówkarz wezwał policję. Funkcjonariusze weszli do mieszkania Norwega, który po całonocnej imprezie spał. Koniec końców 40-latek zapłacił za przejazd z Kopenhagi do Olso kartą kredytową.