Zabójca „Pershinga” nie wyjdzie na wolność. Sąd podjął decyzję
Ryszard Bogucki, skazany na 25 lat więzienia za zabójstwo polskiego Pershinga – polskiego gangstera, nie wyjdzie przedwcześnie na wolność. Tak we wtorek 12 lipca prawomocnym wyrokiem orzekł Sąd Apelacyjny w Katowicach.
Do zakończenia kary Boguckiemu pozostało 3,5 roku, a z terminowego jej odbywania, skazanego w czerwcu zwolnił Sąd Okręgowy w Częstochowie, który uznał, że resocjalizacja przyniosła oczekiwane efekty. Postanowienie to jednak zaskarżyła Prokuratura Okręgowa w Częstochowie, a po wtorkowym posiedzeniu, sąd przychylił się do tej decyzji.
– W przekonaniu Sądu Apelacyjnego zażalenie wywiedzione przez prokuratora było zasadne, czego konsekwencją stała się zmiana zaskarżonego postanowienia. Kontrola odwoławcza kontestowanego rozstrzygnięcia pozwala na dowiedzenie wniosku, że Sąd Okręgowy dokonał błędnych ustaleń faktycznych, w oparciu o które stwierdził, że proces resocjalizacji skazanego w warunkach izolacji może być kontynuowany w warunkach wolnościowych. A w konsekwencji zaistniały materialne podstawy do udzielenia Ryszardowi Boguckiemu warunkowego zwolnienia z odbycia reszty kar pozbawienia wolności – mówi sędzia Teresa Jędrzejas-Paluch, Sąd Apelacyjny w Katowicach.
Sędzia argumentowała swoją decyzję faktem, że postawa skazanego nie gwarantuje, iż po wyjściu na wolność nie dopuści się on ponownie popełnienia przestępstwa. Dotychczas Bogucki został bowiem oskarżony i skazany nie tylko za zabójstwo, ale też utworzenie oraz kierowanie grupą przestępczą i przetrzymywanie zakładnika. Opinią sądu Ryszard Bogucki nie angażuje się w programy resocjalizacji , nie podejmuje pracy i do dziś nie przyznaje do winy, w związku z czym trudno o resocjalizację. Obrońcy Boguckiego nie kryją zaskoczenia takim postanowieniem.
– Nie może się zachowywać inaczej, skoro lata temu wybrał izolację i państwo doskonale wiecie, z jakich przyczyn. Właśnie z takich przyczyn, aby być bezpiecznym procesowo i aby nie być obciążonym przez swoich współwięźniów i swoich współosadzonych, co świetnie dostrzegamy w aktach sprawy z naszego punktu widzenia już historycznych. Jeżeli wybrał izolację, to siłą rzeczy w tym systemie, w którym teraz wykonuje karę pozbawienia wolności nie może robić więcej. Nie może pracować, nie chce kontaktować się z współosadzonymi. To wszystko się absolutnie przenika – mówi adw. Emilia Mądrecka, pełnomocnik Boguckiego.
Podczas rozprawy i po ogłoszeniu wyroku, pełnomocnik Boguckiego odczytał oświadczenie, z którego jednoznacznie wynika, że skazany o przedterminowe warunkowe zwolnienie nie będzie się więcej ubiegał.
– Decyzją o rezygnacji z kolejnych prób uzyskania warunkowego przedterminowego zwolnienia mam nadzieję uzmysłowić Sądowi Apelacyjnemu jak i obserwatorom tego postępowania, że godność człowieka jest bezcenna. Można mi zabrać wszystko: majątek, rodzinę, wolność, ale nikt nie jest w stanie odebrać mi poczucia godności osobistej. Dlatego też w przypadku negatywnej dla mnie decyzji Sądu Apelacyjnego, postanowiłem odbyć karę 25 lat pozbawienia wolności – w pełnym jej wymiarze – odczytał adw. Grzegorz Szwoch, pełnomocnik Boguckiego.
Gdyby jednak skazany zmienił zdanie, ponownie wniosek mógłby złożyć za sześć miesięcy. Pełnomocnicy Ryszarda Boguckiego poinformowali również, że od ponad dwóch lat Sąd Najwyższy rozpatruje wniosek o wznowienie postępowania.
Autor: Fatima Orlińska