Zabrze: 4 linie autobusowe do likwidacji WIDEO
Zabrze chce zaoszczędzić na komunikacji publicznej. Cztery linie mają zostać zlikwidowane. Trasy trzech innych zmienione, a trzech kolejnych – wydłużone. Planowe zmiany wywołały zamieszanie wśród mieszkańców Zabrza, a także kierowców, którzy negatywnie odnoszą się do proponowanych rozwiązań. Mieszkańcy mogą wziąć udział w konsultacjach, a władze zapowiadają, że rozpatrzą wszystkie wnioski. Karolina Komada.
Linia 81 kursująca między centrum Zabrza, a dzielnicą Helenka już niedługo może zostać zlikwidowana.
-No ja nie wiem, nie wiem. Tyle lat jesteśmy przyzwyczajeni do 81, to ja myślę, że jakoś nie za bardzo. (…) Przecież, jak byśmy się z Helenki dostali – mówi Hilda, mieszkanka Zabrza.
Podobne obawy, a nawet jeszcze większe mają mieszkańcy Zaborza, którzy już dwukrotnie walczyli o uratowanie linii 234.
-No jestem oburzona tym. To jest dla mnie skandal. 234 jest zawsze pełnym autobusem. Przede wszystkim bardzo dużo mieszka tu seniorów – mówi Irena, mieszkanka Zabrza.
–Ciężko, ciężko. Ja jestem opiekunką PCK i ja mam tu dojazdy między ludźmi.
– Czyli często pani korzysta?
– No bardzo często, dzień w dzień – mówi Adrianna, mieszkanka Zabrza.
Codziennie od dwóch lat tym autobusem jeździ też Alan Sawicki. Kierowca o planowanej likwidacji linii dowiedział się z mediów społecznościowych. Jak twierdzi, planowane rozwiązanie, czyli zastąpienie linii 234 linią 15, jest niefunkcjonalne.
-Wiadomo ten autobus przyjeżdża z Bytomia i przyjeżdżając z Bytomia ma już kilkunastominutowe opóźnienie, bo musi przejechać całe centrum Bytomia. On tam będzie jechał przez Helenkę, potem będzie dojeżdżał tu do Goethego. Stąd będzie brał ludzi i będzie jechał na Zaborze i tak naprawdę w godzinach szczytu ulica 3-go Maja, to czasami się stoi 5-6 zmian świateł, a to już generuje dodatkowe 10 minut opóźnienia – mówi Alan Sawicki, kierowca autobusu 234.
W ramach protestu mieszkańcy Zaborza zbierają podpisy, którymi chcą zasygnalizować swoje obawy. Ponad 2200 osób wyraziło już swój sprzeciw.
-Mieszkańcy Zaborza i Poremby jeszcze nigdy nie byli tak zjednoczeni, jak są teraz. Ja tak naprawdę zainicjowałam odrobinę tę sytuację, natomiast w obecnej chwili każdy, kto może zbiera podpisy. Jest to kierowca autobusu, jest to ksiądz proboszcz, są to członkowie Caritas, także ja nie spodziewałam się takiego odzewu – mówi Roksana Lesiak, mieszkanka Zabrza.
Zmiany mogą objąć łacznie 11 linii. Zlikwidowane mają zostać: 234, 81, 86 i 270. Jak twierdzi urząd miasta, powodem jest nowe centrum przesiadkowe i brak miejsc parkingowych. Część autobusów ma postój na placu Dworcowym, co generuje niepotrzebne koszty dla zadłużonego miasta. Rocznie to ponad milion złotych.
-To się wiąże z tym, że każdy autobus co dojeżdża tam, on ma problem z zawróceniem. Na końcu ulicy plac Dworcowy, tam jest zrobione takie miejsce do zawracania, tym sposobem mamy ograniczone miejsca parkingowe i każdy taki przejazd autobusu to są dodatkowe koszty dla miasta – mówi Krzysztof Mikołajczak, Urząd Miasta Zabrze.
W sprawę zaangażował się jeden z zabrzańskich radnych. Jak twierdzi, władze miasta zamierzają wziąć pod uwagę opinie mieszkańców.
-Wystosowałem swoje oświadczenie w mediach społecznościowych. Również, jako rada dzielnicy wystosujemy pismo, ale oprócz tego zadzwoniłem do pani prezydentki Zabrza, do pani Agnieszki Rupniewskiej, żeby podzielić się swoimi obawami i obawami mieszkańców. Pani prezydentka wysłuchała tych obaw i z wieloma rzeczami się zgodziła – mówi Sebastian Dziębowski, Radny Zabrza.
Swoje obawy mieszkańcy mogą zgłaszać bezpośrednio do urzędu. Do 18 października trwają konsultacje społeczne. W środowy wieczór planowane jest też spotkanie rady dzielnicy Zaborza, podczas którego będą omawiane losy linii 234.
Dzięnowski niech się lepiej weźmie za porządną robotę a nie za komunikację miejską o której ma ZERO pojecia