Zabrze: Czad zabija. Nie żyje dziecko WIDEO
Tlenek węgla znowu dał o sobie znać. Tym razem jego ofiarą padła 10-latka z Zabrza, która zasłabła podczas wieczornej kąpieli. Rodzice prowadzili reanimację, zanim na miejsce dotarły służby. Próba ratowania dziewczynki trwała godzinę, niestety dziecko zmarło. Magda Sincewicz
Jest bezwonny, bezbarwny i pozbawiony smaku. Gdy dotrze do układu oddechowego, blokuje dopływ tlenu do organizmu. Pierwszymi oznakami zatrucia czadem są ból i zawroty głowy, osłabienie i nudności. Przy dużych stężeniach gazu może dojść do nieodwracalnych uszkodzeń układu nerwowego, zawału czy nawet śmierci. Tak jak w przypadku 10-latki z Zabrza, która zasłabła w łazience w czwartek około godz. 22. W łazience znaleźli ją rodzice, którzy rozpoczęli reanimację.
-Nasi strażacy przejęli dziewczynkę i rozpoczęli reanimację. Trwała ponad godzinę, niestety nie udało się odzyskać czynności życiowych. Prawdopodobnie mogło dojść do uwolnienia tlenku węgla w łazience. Strażacy zrobili pomiary stężenia, było już niewielkie, bo mieszkanie było już wietrzone przed naszym przybyciem – mówi mł. bryg. Wojciech Strugacz, Komenda Miejska PSP w Zabrzu.
To siódma ofiara tlenku węgla w woj. śląskim w tym sezonie grzewczym. Głównym powodem zatruć są niesprawne urządzenia grzewcze i nieszczelność przewodów kominowych. Trzeba też pamiętać, żeby nie zaklejać kratek wentylacyjnych. Dobrze jest również kupić czujnik tlenku węgla.
Śmiertelny czad. Wszystko, co musisz wiedzieć o tlenku węgla