reklama
Kategorie

Zaczytani. Zbierają książki dla dzieci ze Szpitala Specjalistycznego nr 2 w Bytomiu [WIDEO]

Dla nich na wagę złota są chwile, kiedy od szpitalnej rutyny można się oderwać. – Bardzo się dłuży czas, nie raz to naprawdę nie wiadomo, co tu robić, a tak zawsze wiadomo, jest zajęcie, jak nie ma książek to chodzimy i kupujemy gazety, żeby coś to dziecko mogło czytać – mówi Patrycja Skupień, mama przebywającej w szpitalu Kasji.

 

I chociaż pobyt tu to nie bajka, przynajmniej w sprawie książek w Szpitalu numer 2 w Bytomiu zanosi się na szczęśliwe zakończenie. Wszystko za sprawą zbiórki, która te skromną kolekcję ma zdecydowanie powiększyć. – Akcja zakończy się 11 grudnia, no nie ukrywam, że już kilkadziesiąt pięknych kolorowych książek mamy zebranych i każdy, kto ma w domu już wielokrotnie przeczytaną, nie zniszczoną, kolorową książkę, zapraszamy do przynoszenia do Miejskiego Domu Kultury przy ulicy Wrocławskiej w Bytomiu – namawia Aleksandra Szatkowska z UM w Bytomiu.

 

Zbiórka dla Bytomskiego szpitala to część ogólnopolskiej akcji. Jej celem jest stworzenie bibliotek z literaturą dla dzieci i młodzieży nie tylko w szpitalach dziecięcych, ale też w świetlicach czy hospicjach w całym kraju. – Co prawda mamy zabawki, które przyniosłyśmy ze sobą z domu, ale myślę, że takie oglądanie książeczek też dużo daje dzieciom – twierdzi Ewelina Mićka, której córka leży w szpitalu.

 

Za taką przyjemność trzeba jednak zapłacić. Zwykle jedna książka to jednak za mało, a portfele rodziców dzieci przebywających w szpitalu często i tak są już nadwyrężone. – W tej chwili wybór na rynku jest dostateczny, gorzej jest z pieniędzmi u rodziców, którzy ewentualnie mają kupować – mówi Michał Wardzikowski, właściciel sklepu przy szpitalu.

 

Szpitalna biblioteka małym pacjentom ma zapewnić zarówno duży wybór, jak i brak konieczności wydawania pieniędzy. Podobny pomysł sprawdził się już w Chorzowie. Chorzowska strefa wolontariatu w szpitalach rozdaje jednak nie tylko książki, ale też zabawki i gry. – Ci ludzie do południa mają czas zapełniony zabiegami, rehabilitacją. Popołudniu, kiedy jest już większy spokój, na pewno część osób bardzo chętnie poczyta. Ten czas po południu, zajęty przez gry, bardzo dobry pomysł – mówi Ewa Swołek-Socha ze Szpitala Miejskiego w Chorzowie. – Nawet trzykrotnie się czyta, jeśli trzeba, a nie ma nic innego – twierdzi Helga Miklig, pacjentka oddziału geriatrycznego.

 

Bo wciąż zdarza się, że jest ich w szpitalach jak na lekarstwo. Organizatorzy zbiórki w Bytomiu liczą, że uda im się to zmienić.

 

 

Pokaż więcej

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button