Zadyma pod Jasną Górą podczas Marszu Równości! Była tęczowa Matka Boska i gaz łzawiący! [WIDEO, ZDJĘCIA]
Głośny Marsz Równości przeszedł ulicami Częstochowy. Były modlitwy i okrzyki. Była tęczowa Matka Boska, gaz łzawiący i zadyma z kontr-manifestacją. Organizatorzy Marszu Równości mieli problem z rozpoczęciem zgromadzenia, bo na trasie wielokrotnie stawali ich przeciwnicy.
TOP 5 SILESIA FLESZ podpowiada, co zrobić żeby się nie roztopić w upał 😉
Kiedy Marsz Równości w Częstochowie spod Jasnej Góry już ruszył, nie uszedł daleko. Wszystko z powodu wizerunku Matki Boskiej Częstochowskiej z tęczą. Były próby przerwania tęczowej manifestacji i odebrania obrazu tęczowej Matki Boskiej.
W kolorowej manifestacji brały udział również rodziny. Tak jak pan Arkadiusz, który przyszedł ze swoimi bliskimi. -To jest naturalne wśród ludzi, że pewien procent jest homoseksualnych. I tyle. Nie wiem czy to jest kwestia popierania. Tak po prostu jest. Uważam, że powinniśmy to uznać za coś najbardziej normalnego – mówi Arkadiusz Rychter, mieszkaniec Częstochowy.
Chociaż dochodziło do niebezpiecznych sytuacji, niektórzy nie zamierzali odejść na bezpieczną odległość. Finał marszu to była już walka o metry. Tęczowa manifestacja chciała zakończyć jak najbliżej Jasnej Góry.
– To jest symboliczne po prostu. Nie możemy pozwolić na to, by Jasna Góra została zawłaszczona, żeby hegemonia kościoła katolickiego wpływała na każdy aspekt naszego życia. Mamy prawo do tego miejsca tak samo jak osoby związane z kościołem i chcemy z tego korzystać po prostu. A zarzuty o prowokację są po prostu śmieszne – podkreśla Dominik Purchała, organizator marszu.
Mijały kolejne minuty, a kontrmanifestanci nie zamierzali odpuścić. -Idą mężczyźni, są poprzebierani za kobiety w sukienki. Oni dokonują przestępstwa teraz. Mają flagę. jest profanacja godła polskiego, jest orzeł kolorowy. Zwróciłem uwagę policjantowi. Policjant powiedział, że jak mi się to nie podoba to się mogę z Polski wyprowadzić – argumentował Sebastian, mieszkaniec powiatu myszkowskiego
-Dla mnie to jest dość prowokacyjne. Tutaj jest jednak pielgrzymka małych dzieci i miejsce oraz czas nie jest przypadkowe. Ja naprawdę jestem bardzo tolerancyjnym człowiekiem, ale ktoś próbuje doprowadzić do sytuacji. A wie, że taka sytuacja może mieć miejsce, żeby podejść pod sam szczyt Jasnej Góry – mówił Tomasz Jaskóła, poseł Kukiz 15
Organizatorzy uważają, że policja powinna bardziej stanowczo reagować, bo to oni dostali pozwolenie na swój marsz. Policja nie chciała komentować incydentów, do których doszło w jego trakcie. Całe wydarzenie odbyło się bez większych incydentów. W II Marszu Równości wzięło udział kilkaset osób
autor: Łukasz Kądziołka