Zadyma przed komisariatem w Knurowie. W stronę policji poleciały kamienie i koktajle Mołotowa [ZDJĘCIA]
CZYTAJ TAKŻE: KNURÓW: ZAMIESZKI PRZED SZPITALEM PO ŚMIERCI KIBICA.
[Aktualizacja 19.00] Są już wyniki sekcji zwłok 27-letniego kibica, który zmarł w szpitalu, trafiony podczas zamieszek na stadionie w Knurowie gumową kulą. W ekspertyzie biegłych czytamy, że stwierdzono u 27-latka ranę postrzałową w okolicy prawego ramienia, uszkodzone naczynia krwionośne – co skutkowało dużym krwotokiem wewnętrznym. Za przyczynę śmierci uznano krwotok wewnętrzny i zewnętrzny, jaki nastąpił w wyniku postrzału gumową kulą. Rana na ciele mężczyzny mogła powstać zdaniem biegłych wskutek trafienia gumowym pociskiem. W wyniku rozległego krwotoku mężczyzna stracił w błyskawicznym tempie ok 1,5 litra krwi.
Wcześniej na ten temat pisaliśmy:
Wczoraj (3 maja) po godzinie 21 przed komisariatem policji w Knurowie zebrało się kilkuset zamaskowanych pseudokibiców. Byli uzbrojeni w metalowe pręty i inne niebezpieczne przedmioty, w tym koktajle Mołotowa. Obrzucili mundurowych kostką brukową, kamieniami i substancjami łatwopalnymi. Policjanci, żeby uspokoić tłum, musieli użyć pałek, miotaczy gazu oraz broni gładkolufowej.
W trakcie zadymy ranny został jeden policjant. Uszkodzonych zostało 5 pojazdów służbowych oraz jeden prywatny samochód. Na razie zatrzymano 30 chuliganów, ale policja cały czas analizuje materiały filmowe i zdjęcia z zamieszek.
Zadyma przed komisariatem to efekt wydarzeń, do których 2 maja doszło na stadionie w Knurowie. Grupa kibiców miejscowej Concordii wdarła się na murawę i dążyła do konfrontacji z kibicami Ruchu Radzionków. Na ich drodze stanął pluton policji. Padły strzały z broni gładkolufowej – jeden z kibiców padł nieprzytomny na murawę, trafiony gumową kulą w szyję. Rozpoczęła się jego reanimacja jeszcze na stadionie, którą przejęła załoga pogotowia ratunkowego. 27-letni mężczyzna trafił do szpitala. Niestety – mimo wysiłków lekarzy – zmarł. Więcej na ten temat w Silesia Informacjach o godzinie 17.45 i 20.