Zalane ulice i budynki. Armagedon w Bielsko-Białej
Trudny poranek w Bielsku-Białej. Wezbrana woda dostała się do posesji miejskich i prywatnych.
„To wody było przecież dotąd, o ten stopień był zalany. (…) Nikt się nie spodziewał, że to tak w momencie przyjdzie. Kiedyś w 97. tu też była powódź, ale to chyba padało z 4 dni, czy ileś i wtedy tu zalało, a teraz to nie wiem ile trwało. Z dwie godziny i pełny plac wody, auto pozalewane. – A ulice? No ulica to Krzywa płynęła jakby była na równi z ulicą.” – mówi Bolesław, mieszkaniec Bielska-Białej
Podobnych sytuacji było o wiele więcej. Więcej było też opadów niż zazwyczaj w tym okresie.
„Mamy aktualnie wydane ostrzeżenie trzeciego stopnia z opadami deszczu o natężeniu umiarkowanym i silnym. Tutaj wysokość opadów do 100 mm wraz z burzami i opadami gradu i wiatrem do 65 km/h. Ostatniej doby zanotowano prawie 130 mm, natomiast w ciągu godziny spadło w przedziale od 60 do 90 mm. Tutaj w ciągu jednej doby zostały przekroczone wieloletnie normy czerwcowe dla tego rejonu.” – mówi Agnieszka Prasek, synoptyk IMGW
Straż pożarna interweniowała ponad 800 razy. Na terenie Bielska wyłączono z użytku 3 przedszkola. Została zalana, m.in piwnica Teatru Lalek, zajezdnia autobusowa Komunikacji Beskidzkiej, czy Archiwum Państwowe. Sytuacja choć już stabilna, to wciąż jest nadzorowana przez służby.
W gotowości są też Wojska Obrony Terytorialnej.
„W chwili obecnej sytuacja kryzysowa dot. powodzi błyskawicznej i wezbrań wody w rzekach ma miejsce na terenie powiatu cieszyńskiego, miasta Bielsko-Białej i powiatu bielskiego. (…) W związku z tym, że wzmacniamy wały przeciwpowodziowe, tutaj chcieliśmy również zaangażowania WOT-u, po to, żeby oni ocenili, czy są w tej sytuacji w stanie pomóc.” – mówi Marek Wójcik, wojewoda śląski
Choć ogłoszono alarm powodziowy, to prezydent miasta Jarosław Klimaszewski uspokaja mieszkańców.
„Nie ma, co jasno trzeba powiedzieć, bo przy ogłoszeniu alarmu powodziowego, takie zabiegi, jak przygotowanie centrum ewakuacji jest konieczne, one są oczywiście gotowe, ale nie ma takiej konieczności, nie mamy żadnej informacji, że jakieś osoby są odcięte i nie mogą dojechać w jakieś miejsce. Obiekty infrastruktury klinicznej, jak szpitale są bezpieczne.” – mówi Jarosław Klimaszewski, prezydent Bielska-Białej
Nad bezpieczeństwem czuwają też strażacy, którzy od wczesnych godzin porannych interweniowali w różnych sytuacjach.
„Dochodziło do zalania całych jezdni, woda płynęła całą szerokości drogi. Mieliśmy przypadek, że na jednej z ulic, kiedy troje osób zostało uwięzionych w samochodzie i byliśmy tam zadysponowani, żeby ich ewakuować.” – mówi mł. bryg. Patrycja Pokrzywa, Komenda Miejska PSP w Katowicach
Skutki załamania pogody w mieście i powiecie usuwało i nadal usuwa około 200 strażaków.
Autor: Karolina Komada