Zapora w Wilkowicach do rozbiórki. Podczas powodzi groziła przerwaniem!
Zapora na rzece Wilkówka, która kilka tygodni temu zagrażała życiu mieszkańców Wilkowic w powiecie bielskim – do rozbiórki. 23 maja w związku z intensywnymi opadami deszczu ewakuowano prawie sto osób. Zapora groziła przerwaniem. Teraz Śląski Wojewódzki Inspektor Nadzoru Budowlanego nakazał właścicielowi zbiornika – Przedsiębiorstwu Gospodarki Wodnej Wody Polskie zakończyć jej rozbiórkę do listopada 2021 roku.
Koniec horroru i strachu! Domniemany morderca z Siemianic złapany!
-Jak doszło do tego, że zbiornik taki jak ten powstał w sposób sygnalizujący tak wiele wad co do których możemy wnioskować zarówno od etapu jego projektowania, poprzez wykonanie jak i finalnie dopuszczenie do użytku. Wiemy doskonale, że on nigdy nie był w stanie spełniać swoich podstawowych funkcji do których został zbudowany. Nie był w stanie piętrzyć wody – mówi Linda Hofman, Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Gliwicach.
Śląski Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych, inwestycję przygotował, wykonał i zakończył. Zaporę uruchomiono w 2014 roku, kosztowała około 7 milionów złotych. Trzy lata później Wody Polskie złożyły zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa.
W czasie budowy organem nadzorującym był Wydział Terenów Wiejskich Urzędu Marszałkowskiego Województwa Śląskiego. Jego Dyrektora dziwi, że ta sama instytucja, która teraz nakazała rozbiórkę zapory wcześniej udzieliła pozwolenia jej użytkowanie.
– Myśmy z naszej strony, w sensie wszelkich odbiorów, pozwoleń na budowę, odbiorów końcowych mieli dokumenty, które mamy do dzisiaj w swoich archiwach i one wskazujące są, że tam nie ma problemu, tak? Natomiast problemy pojawiły się już potem, w trakcie eksploatacji zbiornika. Może to być siła wyższa, może to być błąd wykonawcy, może to być błąd architekta. Może to być błąd inspektora nadzoru. No to trzeba rozważyć i dobrze, że prokuratura się tą sprawą zajmie – mówi Jerzy Motłoch, dyrektor Wydziału Terenów Wiejskich UM Województwa Śląskiego.
Sprawą zajmuje się Prokuratura Rejonowa w Bielsku-Białej. Koniecznością rozbiórki jest zawiedziony wójt gminy Wilkowice.
– Większość miejsc, które były przewidziane pod zbiorniki w ramach planu retencji górnej Wisły już w tym momencie nie powróci do funkcji zbiorników, do funkcji retencjonowania, ponieważ zostało to sprzedane, zbudowane i można powiedzieć bezpowrotnie stracone, dlatego takie miejsca jak zbiornik na Wilkówce – warto by było jednak 2 razy się zastanowić przed zburzeniem faktycznie całego obiektu. A jeżeli nie spełnia on norm i faktycznie jest niebezpieczny, ponieważ potwierdzały to badania, które były przeprowadzone, może warto się zastanowić nad zburzeniem całkowicie komory zapory i postawieniem jej jeszcze raz – mówi Janusz Zemanek, wójt gminy Wilkowice.
Koszt rozbiórki zapory pokryją Wody Polskie. Na razie nie wiadomo jaka to może być kwota – ta zostanie ustalona po wykonaniu kosztorysu. Jeżeli w wyniku postępowania sądowego zostanie wskazany winny, a prawo będzie przewidywało taką możliwość – Wody Polskie będą ubiegały się o zwrot poniesionych kosztów rozbiórki.
autor: Radosław Nosal