Czteroletni chłopczyk stał na klatce schodowej i płakał. Zagubionym dzieckiem zainteresowały się dwie kobiety i zadzwoniły pod nr alarmowy 112.
W środę, 26 września, około godz. 19.30 na klatce schodowej jednego z bloków przy ul. Piłsudskiego w Zawierciu został znaleziony zapłakany chłopczyk. Dwie sąsiadki, które go zauważyły, powiadomiły służby ratownicze. Wezwani policjanci ustalili tylko imię dziecka i fakt, że mieszka on w sąsiednim bloku. Pytali również przechodniów, czy go nie rozpoznają.
ZOBACZCIE RÓWNIEŻ: Najnowsze wydanie Silesia Flesz [27.09.2018]
Po pewnym czasie, dzielnicowi zauważyli idącą kobietę z dzieckiem. Okazało się, że jest to jego matka i starszy brat. Przeprowadzone badanie trzeźwości wykazało u matki chłopca ponad 1,6 promila alkoholu. Nietrzeźwa kobieta tłumaczyła się, że szukała syna, który na hulajnodze wyjechał z placu zabaw i zniknął jej z oczu. Przyznała się również, że kilka godzin wcześniej spożywała alkohol.
Dzieci trafiły pod opiekę babci. Policjanci sprawdzą, czy 34-latka swoim zachowaniem nie naraziła na niebezpieczeństwo pozostających pod jej opieką dzieci.
(źr: KPP Zawiercie)
