Zbliża się kolejny finał WOŚP. Będą koncerty
Do końca świata i jeden dzień dłużej, planuje grać Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy. By jednak mogło tak być, potrzeba wolontariuszy.
Chętnych każdego roku jest sporo, ale koordynatorzy sztabów przypominają, że czas na zgłoszenia do kwestowania podczas przyszłorocznego 31.Finału WOŚP dobiega końca. W samej Pszczynie na ulice miasta z puszkami ma wyjść ich aż osiemdziesięciu, a rejestrować mogą się do końca grudnia.
– Poprzez stronę iWolontariusz, tam wpisujemy numer naszego sztabu czyli numer 733 – jest to sztab miejski. Wtedy wpisujemy swoje dane, szkołę, miejsce pracy. Idzie to później do zatwierdzenia do koordynatora naszego sztabu, trzeba wgrać także zdjęcie, które musi być wyraźne. Następnie sztab warszawski zatwierdza wszystkie dane i można już zostać wolontariuszem. Spotkanie mamy organizowane przed samym finałem, wtedy rozdawane są identyfikatory, puszki serduszka. Jest także lekcja bezpieczeństwa dla wolontariuszy, jak mogą się zachowywać, czego nie należy robić – mówi Marta Skorupka-Wuzik, organizator sztabu pszczyńskiego.
31.Finał WOŚP po dwóch latach ograniczeń spowodowanych pandemią rozegra się 29 stycznia. Wiele imprez odbędzie się z tej okazji w plenerze, jak na przykład ta na pszczyńskim rynku. Zbliżająca się kolejna edycja najsłynniejszej orkiestry swą wyjątkowość zawdzięcza również temu, że pieniądze będą zbierane dla wszystkich pod hasłem: „Chcemy wygrać z sepsą! Gramy dla wszystkich – małych i dużych!”. Środki zostaną przeznaczone na zakup sprzętu do diagnostyki sepsy.
– My wiemy, że jeżeli do osiemdziesięciu takich laboratoriów trafi nasz sprzęt – drogi, ale doskonały sprzęt diagnostyczny, to każda godzina to jest 8% szansy, którą tracimy, jeżeli ta godzina mija. Szansy uratowania pacjenta. Pierwszy raz gramy dla wszystkich, czy to są dorośli czy to są bardzo mali pacjenci, ten problem dotyczy nas wszystkich. Będziemy chcieli się z sepsą rozprawić – mówi Jerzy Owsiak, „dyrygent” WOŚP.
Jak wynika z danych Narodowego Funduszu Zdrowia, w Polsce szacuje się liczbę dorosłych hospitalizowanych z powodu sepsy na średnio 20 tysięcy w ciągu roku. Współczynnik umieralności wskutek zakażenia jest tak duży, że tylko szybka diagnostyka może zapobiec niechlubnym statystykom, do czego potrzeba najnowocześniejszego sprzętu.
Autor: Fatima Orlińska