Wiadomość dnia

Żeby było im ciepło i żeby przetrwały zimę. W Chorzowie miasto rozdaje domki dla kotów

Po pierwsze – nie mylić ich z kotami bezpańskimi. Po drugie – zadbać o nie tak, jak tylko możemy. Szczególnie zimą. Dziko żyjące bezpańskie koty pełnią w naszych miastach bardzo ważną rolę – są między innymi świetną bronią na gryzonie. Ale szczególnie zimą trzeba o nie zadbać. Dlatego Chorzów osobom, które dbają o koty na swoich osiedlach – rozdaje specjalne domki.

 

Prędzej wytypowalibyśmy szóstkę w totka, niż przewidzieli to, co stało się w 2018 roku! Zobaczcie nasz subiektywny przegląd newsów

TOP 5 SILESIA FLESZ: PODSUMOWANIE 2018 ROKU

Materiał Moniki Herman:

Zamiast do schroniska, trafiają w takie miejsca – bezpańskie koty narażone na trudne warunki atmosferyczne mają pierwsze domki w Chorzowie.

-Razem ze schroniskiem przygotowaliśmy kocie domki mogą jej pobrać osoby, które zarejestrowały się w urzędzie miasta jako opiekunowie bezdomnych kotów. Domki są cztero lub dwuosbowo–kocie – mówi Natalia Franiasz, UM Chorzów.

Powiązane artykuły

Chorzów idzie tropem Katowic. Choć tutaj pomysł domków dla bezdomnych kotów to pomysł mieszkańców. -Został zgłoszony w 2017 roku jako projekt ogólnomiejski. Do jego realizacji zostali zaangażowani mieszkańcy z całego miasta. Bo każdy mógł taki domek zainstalować np. niedaleko swojego bloku. Ważny był również instruktaż dla takich osób, bo pamiętajmy, że są to koty wolno-żyjące, które w niskich temperaturach potrzebują naszego wsparcia – wyjaśnia Ewa Lipka, UM Katowice.

W Katowicach jest już ich prawie 80, miasto na realizacje projektu wydało 40 tys zł.

 

WCZEŚNIEJ NA TEN TEMAT PISALIŚMY:

Ich jedyną ochroną, kiedy nastają mrozy, jest zimowe futro. Bezdomne koty – to problem, od którego nie da się uciec. Żyją wokół nas na osiedlach, śmietnikach i w parkach. Liczą na naszą pomoc, zwłaszcza teraz, w okresie świąt. To właśnie dlatego miasto wraz ze Schroniskiem dla Bezdomnych Zwierząt w Chorzowie przygotowało specjalne domki dla kociaków. Może je bezpłatnie pobrać każdy zarejestrowany opiekun kotów wolno żyjących.

Szczegóły znajdziecie TUTAJ

(WZ/UM Chorzów)

4 komentarze

  1. Fatalny pomysł.
    A może by je tak wysterylizować? Nie będą się reprodukować, to będzie ich znacznie mniej – problemu niestety nie da się rozwiązać, bo ludzie czasem biorą koty i się im „nudzą” – a to to już w ogóle brak słów…
    Koty bezpańskie same w sobie już śmierdzą, z ich legowisk wydobywa się niemiłosierny smród. Bo taki domek sobie miasto postawi, i już jest on pozostawiony sam sobie – miasto umywa ręce, bo kociarze im d**y nie trują. Następnie takie koty trzebią lokalne wróble (jakby już ich nie było mało) i inną faunę okoliczną, której już w miastach jest tak niewiele.
    Oczywiście jest zaraz argument „a bo szczury i myszy”. Bzdura. Osiedla zadbane są niemal pozbawione tego problemu. Zadaniem zarządców jest rozstawianie pułapek i trutek. Taki domek jest dużo droższy w zakupie i (ewentualnym, rzadkim, jak wspomniałem) utrzymaniu niż cała paleta nowych środków do tępienia gryzoni. A koty na szczury rzadko polują z definicji, są to dla nich zbyt duzi przeciwnicy, więc albo potrzeba kota mocno zdesperowanego albo samca alfa 😉

    W każdym przypadku, pomysł z domkami to katastrofa. Należało by takie koty odłowić, wykastrować, wysterylizować i oddać do adopcji. Że niby koszt? A domek i późniejsza utylizacja tego bałaganu to nie kosztuje? Można też humanitarnie jak z gołębiami, sypać karmę która sterylizuje.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button