reklama
Silesia Flesz najnowsze informacjeTVS VIDEO

Pobito go na Dniach Sosnowca. Dziś odbył się pogrzeb Marcina

„Potrafił wstawić się za człowiekiem, którego nie znał i stanąć w jego obronie. Zapłacił za to najwyższą cenę…” mówił we wzruszających słowach głosząc kazanie kapelan. Marcina Mizię pożegnały w czwartek setki osób, pośród nich najbliższa rodzina, narzeczona, przyjaciele, koledzy z boiska i funkcjonariusze Służby Więziennej.

Podczas pochówku oddano salwę honorową. Za swoją postawę 28-latek został pośmiertnie awansowany na młodszego chorążego, co stanowi wymiar symboliczny. Pośmiertny awans to wyraz najwyższego szacunku dla zmarłego funkcjonariusza, uznania jego pracy i uhonorowania wkładu w służbę na rzecz bezpieczeństwa publicznego. 

Jego tragiczna śmierć wstrząsnęła nie tylko nami tu obecnymi, ale całą Polską. W bestialski sposób zostało przerwane życie tego, kto był zawsze pomocny i uśmiechnięty. Potrafił wstawić się za człowiekiem, którego nie znał i stanąć w jego obronie. I tym sposobem przerwać w jakiś sposób spiralę nienawiści. Zapłacił za to najwyższą cenę. Ale właśnie w tym stał się doskonały. Bo żegnamy dziś człowieka, który kochał drugiego bardziej, niż siebie. A to jest centrum ewangelii. On ją wypełnił na naszych oczach. Nienawiść, bezprawie i grzech, ale też obojętność i brak zaangażowania mogą doprowadzić do tak wielkiej tragedii. Bestialskie czyny domagają się ukarania, one krzyczą o sprawiedliwość – powiedział ks. Piotr Kontny, kapelan w Zakładzie Karnym w Jastrzębiu-Zdroju.

Gdybym wiedziała, że to będzie ostatni raz, naprawdę złamałabym Twoje serce na pół, próbując ocalić część Ciebie. Ale pamiętaj Marcin, że do końca będziesz miłością mojego życia. Zawsze, na zawszę wybiorę Ciebie – mówi podczas pogrzebu  narzeczona Marcina.

 

Powiązane artykuły
Pokaż więcej

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button