reklama
Silesia Flesz najnowsze informacjeśrodowiskoTVS VIDEO

Złota alga. Eksperyment naukowców WIDEO

Od początku sierpnia z jeziora Dzierżno i wód Kłodnicy wyłowiono ponad 31 ton śniętych ryb. Dziś w Gliwicach minęła pierwsza doba eksperymentu, podczas którego przedstawiciele Ministerstwa Klimatu i zespołu do spraw Odry wpuszczają do rzeki perhydrol, który ma zredukować liczebność występującej tam złotej  algi odpowiedzialnej za pomór ryb. Sprawdzaliśmy, czy są już pierwsze efekty tych działań. Na miejscu była Fatima Orlińska.

 

reklama

To, co już dziś można powiedzieć, to to, że wskutek wtłaczania nadtlenku wodoru do wód Kłodnicy, nie padają ryby. Choć perhydrol w stężeniu tysiąc razy mniejszym od medycznej wody utlenionej w odpowiedniej dawce z założenia powinien być dla nich bezpieczny, specjaliści stale monitorują, jak ryby zachowują się po ponad dobie podawania środka. W momencie, gdyby pojawiły się niepokojące okoliczności, dawka zostanie zmniejszona.

– Na same ryby nie widać jakiegoś istotnego negatywnego wpływu, bo wczoraj w momencie aplikacji było widać wyraźnie, że ryby spływają spokojnie. To jest jednak środek, który gdzieś tam oddziaływuje, natomiast nie było praktycznie śniętych ryb, dzisiaj rano też nie było. Więc można powiedzieć, że przynajmniej przy tej dawce dla ryb jest bezpieczny, pytanie pozostaje czy jest to dawka skuteczna również na algę. Wczoraj przed rozpoczęciem eksperymentu w zasadzie mieliśmy śnięcia tutaj w Kłodnicy nawet, także ilość prymnezyn, którą produkuje alga i która spływa jest prawdopodobnie bardzo duża – mówi dr hab. inż. Bogdan Wziątek, Wydział Nauk o Środowisku UWM.

reklama

Czy populacja złotej algi zmniejszyła się, będzie można powiedzieć prawdopodobnie za kolejnych kilka do kilkunastu godzin. Jak tłumaczą specjaliści, sama analiza to proces czasochłonny, ponieważ z pobieranych próbek wody konieczne jest odseparowanie złotych alg, zbadanie ich pod mikroskopem i policzenie, a następnie dopiero porównanie z próbami zerowymi. Jeszcze we wtorek mówiono o występowaniu nawet dwustu milionów osobników złotej algi na litr wody.

– Dopiero zostały przeanalizowane próbki zerowe i próbki z pierwszych pomiarów, tam drastycznych różnic jeszcze nie ma. Natomiast to są naprawdę takie próbki pierwsze, startowe, więc trudno tu mówić jeszcze o jakichś efektach. Te wyniki będą na bieżąco spływały, bo analizy są długotrwałe, wymagają co najmniej kilku godzin pracy takiej przy mikroskopie i w laboratorium. Także jest to pewne przesunięcie i opóźnienie – mówi Łukasz Weber, dr inż. Łukasz Weber, specjalista ds. inżynierii środowiska Instytutu Ochrony Środowiska – Państwowego Instytutu Badawczego.

W środę rano wojewoda zwołał sztab kryzysowy, w którym udział wzięli przedstawiciele wszystkich zaangażowanych w eksperyment i sytuację na Kłodnicy służb. Od 2 sierpnia z Kanału Gliwickiego i Dzierżna Dużego wyłowiono ponad 31 ton martwych ryb.

– Zostały podjęte decyzje odnośnie takiego przygotowania do zbierania tych ryb, efektywnego, skutecznego, szybkiego w czasie weekendu. Bo jutro święto, święto Wojska Polskiego, ale też trudny czas taki weekendowy. Więc to było głównym przedmiotem posiedzenia i zabezpieczenie właściwej liczby służb na miejscu w okresie takiego długiego weekendu sierpniowego, żeby nic nie zalegało i żeby te ryby były na bieżąco zbierane. My tutaj z kolei na miejscu eksperymentu czekamy na pierwsze wyniki próbek, który były pobierane do północy wczoraj i są pobierane dzisiaj – mówi Urszula Zielińska, sekretarz stanu w Ministerstwie Klimatu i Ochrony Środowiska.

Dziś, na podstawie zgromadzonych dotychczas wyników badań jest niemal pewne, że przyczyną masowego pomoru jest toksyna wydzielana przez złotą algę. W środę na miejscu eksperymentu na zaproszenie resortu klimatu pojawili się również przedstawiciele organizacji pozarządowych.

– Jesteśmy zainteresowani tym, żeby nasze środowisko było czyste, w miarę czyste. Wiadomo, że zmiany, które tutaj się dokonały na Śląsku są bardzo duże, w wyniku dziesięcioletnich, wieloletnich działań przemysłu. Tu głównie chodzi o przemysł wydobywczy, zrzuty solanek do Kłodnicy już od kilometrów dużo wcześniej. Także chcemy aktywnie się włączać, jeżeli tylko jest taka okazja. Sam kanał, wiadomo, że to jest sztuczny twór i już się wkomponował w środowisku, które tutaj jest, dlatego próbujemy uczulać i nagłaśniać, żeby społeczeństwo zrozumiało, co możemy stracić – mówi Krystian Mrukwa, przewodniczący Koła Katowice Zieloni.

Eksperyment ma być przeprowadzany do piątku włącznie, z możliowością jego przedłużenia. Choć to działanie wyłącznie doraźne, powinno – zgodnie z założeniami – skutecznie zredukować liczebność złotej algi, a w konsekwencji zapobiec katastrofie na Odrze.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button