Zmarł czwarty górnik po zapaleniu metanu w kopalni Knurów-Szczygłowice
W czwartek rano zmarł czwarty z górników, którzy byli leczeni w Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich po tragicznym wypadku w kopalni Knurów-Szczygłowice, do którego doszło 22 stycznia. Mężczyzna, który przebywał na Oddziale Anestezjologii i Intensywnej Terapii, miał rozległe oparzenia dróg oddechowych oraz oparzenia 50% powierzchni ciała. Były to oparzenia III stopnia. Niestety, mimo starań lekarzy, jego stan pogorszył się i nie udało się go uratować. Górnik zmarł w czwartek rano.
Śmierć dwóch górników w sobotę
Zaledwie kilka dni wcześniej, w sobotę, zmarło dwóch innych górników, którzy byli hospitalizowani w Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich po tym samym wypadku. Pierwszy z nich, 31-letni mieszkaniec Czerwionki-Leszczyn, miał oparzenia obejmujące 80% powierzchni ciała, w tym 60% oparzeń III stopnia, a także ciężko uszkodzone drogi oddechowe. Przez cały czas przebywał na Oddziale Intensywnej Opieki Medycznej, jednak jego stan wciąż się pogarszał, co doprowadziło do jego śmierci.
Wieczorem tego samego dnia przyszła kolejna tragiczna wiadomość – zmarł górnik, który również walczył o życie w siemianowickiej oparzeniówce. Mężczyzna, który miał oparzenia obejmujące 80% powierzchni ciała oraz oparzenia dróg oddechowych, zmarł przed godziną 20 w sobotę.
Sytuacja w szpitalach
Aktualnie w Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich nadal przebywa sześciu górników, którzy doznały poważnych oparzeń ciała oraz dróg oddechowych. W szpitalu w Krakowie hospitalizowane są dwie kolejne osoby.
Zdarzenie w kopalni Knurów-Szczygłowice
Do tragicznego zapalenia metanu w kopalni Knurów-Szczygłowice doszło 22 stycznia, w rejonie ściany XVII w pokładzie 405/1 poniżej poziomu 850. Po wybuchu metanu do szpitali trafiło łącznie 17 górników. W wyniku ciężkich obrażeń, ośmiu z nich zostało hospitalizowanych w Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich, a kolejne dwie osoby zostały przewiezione do szpitala w Krakowie.
Prokuratura Okręgowa w Gliwicach, a także specjaliści z Wyższego Urzędu Górniczego, prowadzą śledztwo mające na celu wyjaśnienie przyczyn tego tragicznego wypadku. Trwa także prace mające na celu izolowanie zagrożonego rejonu w kopalni, aby zapobiec dalszym wypadkom i zapewnić bezpieczeństwo pracowników.