Żory: 45-latek zginął w pożarze domu. Jego brat jest w ciężkim stanie
47-letni mężczyzna nie żyje, a jego młodszy brat trafił na oddział intensywnej terapii. To efekt pożaru, do jakiego doszło wczoraj w Żorach.
TOP 5 SILESIA FLESZ: Jak się patynuje buty po śląsku i dlaczego prowadzący ma twarz jak Multipla? 😉
Około godziny 6.00 policja otrzymała zgłoszenie o pożarze, który wybuchł w jednym z domów w żorskiej dzielnicy Kleszczów. Kłęby dymu, które wydobywały się z okna na pierwszym piętrze budynku zauważył przypadkowy kierowca z Pszczyny. Mężczyzna próbował na własną rękę, wraz z sąsiadem, obudzić mieszkańców z płonącego domu i wejść do środka.
Pierwsi na miejscu pojawili się policjanci, którzy wybili szybę i sprawdzili, czy ktoś przebywa na parterze. Chwilę później akcję gaśniczą rozpoczęli strażacy. Służbom udało się wydobyć ze środka jednego nieprzytomnego mężczyznę, a następnie drugiego, który nie dawał oznak życia. Mimo reanimacji 47-latka nie udało się go uratować. Z kolei 45-latek trafił w ciężkim stanie na oddział intensywnej terapii.
Śledczy ustalają teraz wszelkie okoliczności w jakich doszło do pożaru i sprawdzają co było jego przyczyną.
Źródło: Śląska Policja