reklama
Kategorie

Żory: Ten policjant to prawdziwy bohater! [ZDJĘCIA] Nawet bez munduru uratuje komuś życie!

Policjant z Żor zarejestrował się w bazie potencjalnych dawców szpiku i znalazł swojego genetycznego bliźniaka. Z niecierpliwością oczekuje na wynik rozszerzonych badań, po których będzie mógł podarować innemu człowiekowi szansę na nowe życie. Sierż.sztab. Paweł Banak przekonuje, że warto pomagać i nieść nadzieję chorym, ubolewając jednocześnie nad wciąż niską liczbą zarejestrowanych w naszym kraju dawców.

Jak wynika z informacji zamieszczonych na stronie internetowej Fundacji DKMS Polska co 4 minuty na całym świecie zdiagnozowany zostaje rak krwi, a co 10 minut odbiera on komuś życie. Dla chorych często jedyną szansą na wyleczenie jest przeszczep szpiku kostnego. Znalezienie bliźniaka genetycznego to jednak nie lada wyczyn, porównywalny do poszukiwania przysłowiowej igły w stogu siana.

W 2012 roku podczas akcji Urzędu Marszałkowskiego w Kielcach zorganizowanej w siedzibie tamtejszego Świętokrzyskiego Centrum Onkologii wśród licznej grupy policjantów, którzy zarejestrowali się jako potencjalni dawcy znalazł się sierż.sztab. Paweł Banak. Wówczas, jeszcze jako policjant Samodzielnego Pododdziału Prewencji Policji w Kielcach, bez wahania podjął decyzję o dołączeniu do grona ponad 900 tysięcy dawców w całym kraju, którzy niosą nadzieję chorym.

Kilkanaście dni temu sierż.sztab. Paweł Banak odebrał telefon z informacją o tym, że znalazł genetycznego bliźniaka, któremu może podarować swój bezcenny dar. Podobnie jak podczas rejestracji nie zastanawiając się ani chwili oświadczył, że jest gotów ratować ludzkie życie i jeśli w ciągu najbliższych tygodni badania potwierdzą ich genetyczną zgodność policjant rozpocznie przygotowania do przeszczepu.

Sierż.sztab. Banak w niebieskie szeregi wstąpił w 2006 roku, od stycznia ubiegłego roku patroluje ulice Żor. W międzyczasie uczestniczył w dwóch edycjach Kursu Kwalifikowanej Pierwszej Pomocy i zdobył uprawnienia policyjnego ratownika. Spełnia się nie tylko w patrolu, ale i bezinteresownie pomagając innym. Od 2007 roku regularnie oddaje krew. W wolnych chwilach natomiast relaksuje się w kuchni, tworząc kulinarne dzieła, czy odbywając długie spacery u boku żony z adoptowanym ze schroniska psem.

 

 

Pokaż więcej

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button