Zrobili to! Pływacy z Tarnowskich Gór przepłynęli kanał La Manche
Kilka lat przygotowań i ciężkiej pracy i się udało. Pływacy z Tarnowskich Gór przepłynęli kanał La Manche. Cały wyczyn udokumentowali.
Przepłynąć kanał La Manche sztafetowo postanowiło siedmioro pływaków z Tarnowskich Gór. To Natalia Nikiel, Erik Major, Paweł Proszowszki, Grzegorz Rybak, Igor Kowolik, Adam Filozof i Jakub Rybak. Do tej pory przepłynąć kanał La Manche zdołało 5 sztafet polskich, a indywidualnie 14 Polaków.
– Płynęliśmy większość dystansu w nocy, przez to zmagaliśmy się nie tylko z dużymi falami, ale także z brakiem widoku. Płynęliśmy wszędzie „na lampę”, więc było ciemno wokół, to było duże utrudnienie i wyzwanie – mówi Natalia Nikiel, przepłynęła kanał La Manche.
Z trudnymi warunkami zmagał się też Jakub Rybak.
– W mojej kolejności zmagałem się ze wschodem słońca, który wpływał na komfort mojego pływania i temperaturę wody. Temperatura wody malała, więc pływało się ciężej – mówi Jakub Rybak, przepłynął kanał La Manche.
Żeby przepłynąć kanał La Manche pływacy długo się przygotowywali. Ostatecznie udało im się pokonać przeprawę w mniej niż 9 godzin.
– Jesteśmy bardzo dumni z tego osiągnięcia. To wielki sukces zarówno dla polskiego pływania, jak i całej społeczności miasta Tarnowskie Góry. Przygotowanie do tego wyczynu trwały przeszło cztery lata. Dołożyliśmy wszelkich starań, żeby nasi zawodnicy zarówno radzili sobie na wodach otwartych, jak i radzili sobie z niskimi temperaturami. Wcześniej pokonaliśmy przeprawę przez Morze Bałtyckie, przez Mazury, pływaliśmy w zimnych wodach sztolni w Tarnowskich Górach – mówi Tomasz Pąchalski, trener pływaków.
Pokonanie kanału La Manche to wyczyn z okazji 20-letniej działalności klubu MKS Park Wodny.
– W Tarnowskich Górach się mówi o tym, że to jest zupełnie fantastyczne zupełnie. Mamy tak fajną ekipę pływaków, że właściwie ja nie wiem, które drugie miasto ma taki team – mówi Ewa Kulisz, Urząd Miejski w Tarnowskich Górach.
Na razie pływacy z Tarnowskich Gór odpoczywają w Anglii. Wkrótce wrócą do Polski, a później – być może wyznaczą sobie kolejny cel.
Paweł Jędrusik