Zwierzęta w zoo, to wciąż niebezpieczne drapieżniki, a nie zwierzątka domowe
W ostatnich dniach w Internecie pojawia się sporo filmów, na których dzieci wchodzą na wybiegi drapieżników, głaszczą je, a nawet się z nimi bawią. Śląski Ogród Zoologiczny dementuje i ostrzega. To wciąż groźne zwierzęta, którymi rządzą instynkty, a wszelkie tego typu treści są szkodliwe i niebezpieczne.
Od kilku dni w Internecie, a już w szczególności na TikToku pojawiają się filmy, na których dzieci wchodzą na wybiegi dzikich zwierząt, głaszczą je, a nawet się z nimi bawią. Okazuje się, że to treści wygenerowane za pomocą AI. Jak wiadomo, nie należy wierzyć we wszystko, co widzimy w Internecie. Tak samo jest w tym wypadku.
– Wiele dzieciaków w szczególności na TikToku ogląda takie filmiki i wierzy w to, że takie przypadki mają miejsce w ogrodach zoologicznych, bo te filmiki wyglądają bardzo realistycznie – mówił Dylan Błażejowski, Śląski Ogród Zoologiczny.
Szkodliwość tych treści polega na powielaniu niebezpiecznego mitu o potulności dzikich zwierząt. To niebezpieczne przede wszystkim dlatego, że może prowokować do działań podobnych, szczególnie u dzieci, jak na filmikach. A przecież to wciąż są dzikie i często groźne zwierzęta, którymi rządzą instynkty. Fakt, że zwierzę urodziło się w zoo, nie czyni go potulnym „zwierzątkiem domowym”, które można głaskać i przytulać. Wciąż należy zachowywać wobec takiego osobnika dystans i szacunek. Nawet sekunda nieuwagi może się skończyć tragicznie w przypadku nieodpowiedzialnego zachowania.
– Apelujemy o to, aby rodzice rozmawiali ze swoimi dziećmi, aby tak nie robić i o tym, jak bardzo to niebezpieczne. Dzikim zwierzętom nie można ufać. To, że w ogrodzie zoologicznym wydają się być majestatyczne, łagodne dla człowieka, to wcale nieprawda. Gdy zbliżymy się chociażby do ogrodzenia, przekraczając pierwsze zabezpieczenie, to takie zwierzę może na nas polować, nawet przez płot! – apeluje w imieniu zoo w Chorzowie Dylan Błażejowski
Już niedługo rozpoczyna się sezon, pogoda będzie również coraz bardziej sprzyjała spędzaniu czasu na świeżym powietrzu, dlatego chorzowskie zoo już teraz przygotowuje się na wzmożony ruch na obiekcie. Chociaż do tej pory, sytuacje podobne jak na filmach w Internecie, w Śląskim Parku Zoologicznym się nie zdarzyły, to pracownicy są przygotowani na taką ewentualność.
– Nasi pracownicy są specjalnie szkoleni w tym zakresie. Pierwszą rzeczą, jakie może odstraszyć zwierzę, to woda. W przypadku jakiejkolwiek sytuacji zagrażającej życiu, pracownicy polewaliby drapieżnika wodą pod wysokim ciśnieniem z najbliższego hydrantu – deklaruje Błażejowski.
Ważna jest zatem nie tylko ostrożność, ale i świadomość. Należy pamiętać, że nawet kucyk w zoo, który może nie kojarzyć się z agresją, może stworzyć zagrożenie dla człowieka.