Rząd kupuje spokój za pieniądze podatnika? Ile i kto zapłaci za porozumienie rządu i związków zawodowych ws. Kompanii Węglowej?
Według pełnomocnika rządu ds. restrukturyzacji górnictwa po zmianach wprowadzonych w porozumieniu program będzie o "kilkanaście procent" droższy. Czy to znaczy że za drogi? Sytuacja tylko z pozoru wygląda na mocno napiętą. Bo jak w mało którym miejscu na Śląsku, tu w Piekarach Śląskich są pewni swego. Dziś górnicze rokowania przeniosły się do gabinetów samorządowców. Swoiste tournee odbywają prezes Węglokoksu i władze Spółki Restrukturyzacji Kopalń. -To jest dla mnie w tej chwili najważniejsze, że miejsca pracy będą utrzymane. Restrukturyzacja dokonana w SRK spowoduje, że Węglokoks przejmie zakład już w czystej postaci i będzie mógł wdrażać swoje palny inwestycyjne – mówi Sława Umińska-Duraj, prezydent Piekar Śląskich.
Sobotnie porozumienie zakłada, że 4 najgorsze kopalnie nie zostaną zlikwidowane. Dwie z nich, małopolska kopalnia Brzeszcze i rudzka KWK Pokój, zostaną przekazane spółce restrukturyzacji kopalń. Sośnica -Makoszowy i Bobrek-Centrum zostaną podzielone. Dwa ruchy trafią do SRK, a dwa do nowej Kompanii Węglowej. Kopalnie Bobrek bezpośrednio kupi Węglokoks. Zainteresowanie małopolską kopalnią zadeklarował energetyczny gigant – Tauron. Spółka już jest w posiadaniu dwóch kopalń, a pozyskanie tej w Brzeszczach pozwoliło by na zapewnienie Tauronowi większej niezależności od dostawców węgla. -Na razie za wcześnie mówić o szczegółach ponieważ my musimy przeprowadzić analizę ekonomiczną i techniczną tej kopalni, żeby zobaczyć w jakiej ona jest sytuacji – mówi Magdalena Rusinek, rzecznik Tauron Polska Energia.
Porozumienie zawarte z rządem, które zakłada dzielenie połączonych kiedyś kopalń, będzie droższe i bardziej skomplikowane niż pierwotnie prezentowany plan. -To kosztuje ok.2 miesięcy więcej czasu zanim części z tych dwóch ruchów przekażemy do SRK. 2 miesiące więcej oznacza trochę więcej strat które jeszcze będą w KW – mówi Krzysztof Sędzikowski, prezes Kompanii Węglowej S.A. Początek tygodnia to też nowe straty, tym razem kadrowe, w Kompanii Węglowej. -W dniu dzisiejszym wpłynęła na ręce Rady Nadzorczej 4 rezygnacje członków zarządu – mówi Małgorzata Dec-Kruczkowska, przew. Rady Nadzorczej Kompanii Węglowej. Rezygnacje, które zostały przyjęte. Zatrudnieni w Kompanii Węglowej przejdą z pięciodniowego tygodnia pracy na sześciodniowy. W najbliższych kilkunastu miesiącach powstanie też nowy układ zbiorowy, który może zmienić sposób wynagradzania, a w konsekwencji wysokość pensji. -Górnicy dołowi nie tracą pracy. Dla górników dołowych jest gwarancja zatrudnienia, bo jest albo w nowych spółkach albo w tych kopalniach, dla których będą procesy – mówi Krzysztof Sędzikowski, prezes Kompanii Węglowej S.A.
Jednak pozostali pracownicy kopalń, które trafią pod skrzydła spółki restrukturyzacyjnej gwarancji zatrudnienia już nie mają. -Ta część, która będzie wymagać restrukturyzacji tej która nie będzie mogła skorzystać jakby z zatrudnienia, to w tym momencie będzie przedmiotem osłon, które również przygotowane – mówi Marek Tokarz, prezes Spółki Restrukturyzacji Kopalń S.A. Od sobotnich negocjacji i one wzrosły. Wszyscy pracownicy powierzchni, którzy odejdą, dostaną odprawę w wysokości rocznej pensji. -Te koszty będą dla budżetu, dla podatników znacznie większe. -Czyli powiedzmy sobie wprost: za pieniądze podatnika rząd kupił sobie trochę spokoju na Śląsku? I odłożył w czasie problemy? – I związkowcy i górnicy kupili sobie trochę więcej spokoju za nasze pieniądze. -Czyli wielka wojna o reformę przegrana? – Reforma ma szansę być przeprowadzona – mówi Bogusław Grabowski, członek Rady Gospodarczej przy premierze. Rozpocznie się już w lutym, kiedy kopalnie przeniesione zostaną do SRK i Węglokoksu. To przy okazji będzie potężny zastrzyk gotówki, który zapewni pozostałym pracownikom Kompanii Węglowej wypłaty. Na razie do końca pierwszej połowy tego roku…