Fryzjer, a może cukiernik. Co z absolwentami szkół górniczych?
Choć zawód mają zupełnie inny, sytuacja na rynku pracy wymusiła jego zmianę. Być może takiego samego wyboru będą musieli dokonać przyszli absolwenci zawodowych szkół górniczych. Chociaż decydując się na naukę w nich, swoją przyszłość widzieli zupełnie inaczej. -Wybrałem tę szkołę, ponieważ była oferta pracy zaraz po szkole oczywiście, mój wujek jest tutaj też górnikiem i chciałem spróbować teraz odważnej pracy – mówi Krystian Drószcz, uczeń klasy górniczej. Kilka lat temu własną zawodówkę otworzyła Kompania Węglowa. W dobie górniczego kryzysu, spółka umowy z uczniami renegocjowała. Teraz żadnej gwarancji na pracę nie mają, mimo że ich udział w protestach zatrzymał planowaną likwidację czterech kopalń. -Osoby te będą miały pracę w Kompanii Węglowej, pod warunkiem że pozwoli na to sytuacja ekonomiczna spółki – mówi Tomasz Głogowski, Kompania Węglowa (wyp. z 16.01.15).
Własne klasy górnicze mają też w Jastrzębskiej Spółce Węglowej i Katowickim Holdingu Węglowym. W zawodówce KHW na razie sygnałów o tym, by zawarte umowy miały ulec zmianie nie ma. Jednak już teraz szkoła jest na etapie rozmów z firmami, które oferują kursy zawodowe. -W klasach górniczych mamy około stu uczniów. Na każdym poziomie, czyli w klasach pierwszych, drugich, trzecich i czwartych – wylicza Iwona Goźlińska, Zespół Szkół nr 2 w Katowicach. Ich zainteresowanie pracą nie spada, mimo że żaden z ponad trzystu zeszłorocznych absolwentów górniczych zawodówek nie znalazł zatrudnienia w zawodzie. Do końca ferii, dyrektorzy szkół mają wysłać do kuratorium oświaty informacje jak ich uczniowie mogą się przekwalifikować. -Na tej podstawie będziemy również informować wojewódzkie czy powiatowe urzędy pracy po to, żeby postarać się w jak najlepszym stopniu zapewnić im kursy certyfikowane – mówi Anna Wietrzyk, Śląskie Kuratorium Oświaty.
Czyli takie, które uczniowie mogą przejść jeszcze w trakcie nauki. Na przeciw problemom, tyle że absolwentów górniczych zawodówek – wychodzi też Wojewódzki Urząd Pracy w Katowicach. Ci tegoroczni będą mogli liczyć na wsparcie z funduszu w ramach programu dla osób do 29 roku życia. -Mogą liczyć przede wszystkim na doradztwo, pośrednictwo, szkolenie, ale także na otwieranie działalności gospodarczej, czyli środki na otwarcie działalności, czyli tak zwane dotacje – mówi Grzegorz Sikorski, Wojewódzki Urząd Pracy w Katowicach. Oferta kursów zawiera między innymi kierunki takie jak murarz, tynkarz, spawacz czy wyspecjalizowany kierowca. Zespół Doskonalenia Zawodowego w ciągu ostatnich kilkunastu lat pomógł w przekwalifikowaniu się kilku tysięcy górników i pracowników administracji. Dziś też jest na to przygotowany. –Mamy własne komisje egzaminacyjne i te kierunki, które między innymi proponuję to myślę, że jest taka potrzeba na rynku pracy – mówi Janusz Dubiel, Zakład Doskonalenia Zawodowego w Katowicach. A takie prognozy mogą być lepszą gwarancją zatrudnienia, niż umowy, które choć sporo obiecują, zagwarantować mogą niewiele albo nic.