– W sobotę policjanci otrzymali zgłoszenie o agresywnie zachowującym się mężczyźnie, który w lokalu rzucił krzesłem w szklaną witrynę. Mężczyzna szybko porozumiał się z właścicielem lokalu. Spisał z nim stosowną umowę, zobowiązując się do zapłacenia strat za zniszczenia. Jego dane zostały spisane z dowodu, który pokazał. Gdy właściciel chciał odwołać zgłoszenie, na miejsce przyjechali policjanci… – relacjonuje rzecznik katowickiej komendy.
Policjanci również chcieli zobaczyć dowód osobisty mężczyzny. W przeciwieństwie do właściciela pubu, nie dali się jednak wyprowadzić w pole i szybko zorientowali się, że zgodnie z dokumentem, krzesłem w szybę rzucił… nieboszczyk!
– Mężczyzna nie potrafił podać informacji, które się w nim znajdowały, został zatrzymany. Jego sprawą zajęli się policjanci z komisariatu I. Po sprawdzeniu danych okazało się, że właściciel dowodu nie żyje od prawie dwóch lat. 52-latek przestał wtedy upierać się, że jest to jego dokument. Podał swoje prawdziwe personalia. Okazało się, że jest poszukiwany listem gończym przez prokuraturę w Białej Podlaskiej za oszustwo, jakiego dopuścił się podczas transakcji sprzedaży stali o wartości 50 tysięcy złotych – kontynuuje rzecznik.
Oszust może trafić teraz do więzienia na co najmniej dwa lata. O jego dalszym losie zdecyduje sąd.
