Żory: Chciał się zabić? Pijany kierowca wjechał autem w dom!
Policja dostała informację o groźnym wypadku w Żorach od świadka. Mężczyzna usłyszał huk i ciągły sygnał klaksonu. Gdy się rozejrzał, zauważył przy jednym z budynków na ulicy Moniuszki rozbity samochód, a w nim siedzącego kierowcę. Mężczyzna bez chwili zastanowienia ruszył w jego stronę i z pomocą innych przechodniów wyciągnął go na zewnątrz pojazdu. Mundurowi, którzy błyskawicznie przybyli na miejsce zdarzenia zauważyli grupę osób udzielającą pomocy kierowcy. Chwilę później stwierdzili, że …kierowca Opla Astry jest pijany.
Najpierw wyczuli silną woń alkoholu od mężczyzny, a później badaniem na alkomacie potwierdzili że 34-latek ma ponad 1,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Wg. policyjnych ustaleń, kierowca chwilę wcześniej podczas suto zakrapianej imprezy pokłócił się, wsiadł w samochód krzycząc że się zabije i odjechał. Rozpędził się i uderzył samochodem w budynek. Choć Opel należał do niego od kilku miesięcy, nie przerejestrował on pojazdu, ani nie wykupił obowiązkowego ubezpieczenia OC. Kierowca miał wiele szczęścia, gdyż oprócz zatrzymanego prawa jazdy i dowodu rejestracyjnego nie odniósł żadnych szkód.
Mężczyzna trafił jednak do policyjnej celi, gdyż jak stwierdził nie miał gdzie wrócić, ponieważ od pewnego czasu mieszkał w samochodzie, który rozbił targany emocjami. Nieodpowiedzialnemu kierowcy grozi teraz do 2 lat więzienia i wysoka kara grzywny.<.>