Remonty na A4 to niekończąca się opowieść. Kierowcy stoją w kilkukilometrowych korkach [ZDJĘCIA,WIDEO]
Żółwie tempo… na autostradzie. Wakacyjna podróż na dolnośląskim i opolskim odcinku A4czwórki do miłych nie należy. -Droga przez mękę. ja wiem, kilkanaście kilometrów była kolejka TiRów i to się tak ciągnęło, to jest tragiczne w tym upale stać, dobrze, że klima w samochodzie, bo jak ktoś nie ma przeżywa tragedia- mówi Adam Nowak, kierowca z Lubina.
Przez remonty pan Adam na drodze z Lubina do Katowic stracił dziś aż 2 godziny. I tak już od dwóch miesięcy. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad na początku czerwca rozpoczęła tu pracę. Na remontowanych odcinkach drogowcy wymieniają nawierzchnię. W sumie na długości ok 60 km, prace odbywają się etapami, a cały ruch przerzucono na drugą jezdnię.
Nie dość, że sama zwężka to jakiś bus się tam rozwalił, to spaliśmy z póltorej godziny spokojnie. Nie raz sobie zaplanuje, że dojadę do tego miejsca i nieraz mi brakuje 2 godziny i tak cały plan tygodniowy legnie w gruzach- mówi Przemysław Wytrykowski, kierowca ciężarówki. Gigantyczne korki to tu teraz norma, ale drogowcy tłumaczą, że to właśnie lato jest najlepsze dla takich remontów. Po pierwsze na autostradzie zmniejsza się wtedy ruch ciężarówek, bo drugie taka właśnie aura jest najkorzystniejsza przy wymianie nawierzchni.
– Staramy się stosować rozwiązania które będą najmniej uciążliwe dla kierowców stąd krótsze odcinki i większa ilość, ponieważ realizacja tych dłuższych odcinków powodowałaby jeszcze większe zagrożenie i utrudnienia na autostradzie- mówi Michał Radoszka z GDDKiA we Wrocławiu.A tych jest tu coraz więcej.
Najtragiczniejszy miał miejsce wczoraj. Na modernizowanym odcinku A4 w okolicach Oławy ciężarówka dosłownie staranowała 10 aut. W Karambolu zginęły 4 osoby, a 13 zostało rannych. A to już rudzki odcinek A4. Tu od przyszłego tygodnia drogowcy raz na zawsze beda chcieli sie rozprawić z niebezpiecznym pokopalnianym garbem.
– W miejscu samego uskoku na odcinku ponad 100 metrów wzmocnimy również podłoże prawie 2 metry w głąb ziemi – mówi Marek Prusak z GDDKiA w Katowicach.Na powierzchni wymieniony zostanie prawie kilometr nawierzchni. Ale szkód górniczych zdaniem ekspertów w tym miejscu nie da się wyeliminować, błędy zostały popełnione już na etapie projektowania tej trasy. – Minimalnym kosztem mogło to być usunięte na etapie budowy, kuriozalna sytuacja totalny absurd dla mnie jako inżyniera. Ten górotwór pękł tak jak przełamana bułka tworzy się taka litera "V", do której wsypuje się materiał – komentuje prof. Kazimierz Kłosek z Politechniki Śląskiej.
Niekorzystny układ geologiczny i fedrujące w najbliższym sąsiedztwie autostrady kopalnie Wujek i Halemba- to splot niekorzystnych tu czynników. Takich nie brakuje też na autostradowych łącznicach śródmiejskiego odcinka autostrady- tu również lada dzień zaczną się uciążliwe dla kierowców remonty. I choć wytyczono już objazdy a prace maja tu trwać 24 godziny na dobę, ci co za kółkiem muszą uzbroić się w cierpliwość. Autostrada rozkopana będzie tu praktycznie do zimy.
I choć drogowcy tego lata wyraźnie testują nerwy kierowców, na razie nic nie wskazuje na to, że na remontowanych a płatnych odcinkach autostrad obniżone zostaną opłaty.