Kategorie
Burze na Śląsku i Zagłębiu [BILANS 26.07.2015] [AKTUALIZACJA]
Burze na Śląsku i Zagłębiu [BILANS]
Wczoraj (25.07) około godziny 15 nawałnica zerwała część dachu z sali gimnastycznej Szkoły Podstawowej w Dzwono-Sierbowicach w gminie Pilica (pow. zawierciański)
W powiecie wodzisławskim strażacy wyjeżdżali do zdarzeń kilkadziesiąt razy. Przy ulicy Traugutta w Rydułtowach z powodu silnego wiatru ucierpiał dach. Jest też mnóstwo połamanych drzew. Niektóre z nich spadły na samochody.
Na stacji w Kochanowicach pod Częstochową utknęło blisko 300 pasażerów podróżujących pendolino. Wszystko za sprawą drzewa, które runęło na sieć trakcyjną.Podróżni kontynuowali swą podróż do Wrocławia innym pociągiem.
Gwałtowne burze przetoczyły się wczoraj przez cały region. Strażacy interweniowali w sumie blisko 500 razy. Najgorzej było w powiatach częstochowskim, gliwickim, tarnogórskim, kłobuckim, rybnickim i wodzisławskim.
Po przejściu nawałnicy bez prądu na Śląsku było około 25 tysięcy odbiorców. Burza nie oszczędziła też kolejowej trakcji. Nieprzejezdne były górskie odcinki a pociągi notowały spore opóźnienia.
Najwięcej awarii energetycznych zarejestrowano:
Na Mazowszu – tam zasilanie nie dociera do ponad 32 tysięcy domów.
Na Lubelszczyźnie bez prądu jest 20 tysięcy odbiorców,
W Łódzkiem – 7 tysięcy,
W Śląskiem – prawie 5 tysięcy,
W Wielkopolsce – niespełna 4 tysiące
Na Lubelszczyźnie bez prądu jest 20 tysięcy odbiorców,
W Łódzkiem – 7 tysięcy,
W Śląskiem – prawie 5 tysięcy,
W Wielkopolsce – niespełna 4 tysiące
Usuwając skutki burz strażacy interweniowali już ponad 3100 razy. Najwięcej pracy mieli w województwach: mazowieckim, śląskim, kujawsko-pomorskim, łódzkim i wielkopolskim. Najczęściej byli wzywani do połamanych i powalonych przez wichurę drzew, do zerwanych lub uszkodzonych dachów, lub wypompowywania wody z piwnic.