Kategorie

Szokująca historia z Tarnowskich Gór! Rodzina porzuciła psa pod bramą schroniska! [ZDJĘCIA]

"PIES PORZUCONY POD SCHRONISKIEM !!!!JEST W SZOKU !!!" – piszą pracownicy i wolontariusze schroniska "Cichy kąt" w Tarnowskich Górach. Historia jest szokująca. Rodzina, która miała psa ze zdjęć przez ostatnie trzy lata – przywiozła go do azylu bo …zmieniają mieszkanie. Kiedy pracownicy schroniska starali się znaleźć jakieś rozwiązanie sytuacji – np pomóc w znalezieniu nowego domu – właściciele porzucili psa i odjechali!

 

"Wczoraj mieliśmy taką sytuacje. Przyjeżdżają Państwo z psem i chcą go oddać , bo przeprowadzają się z większego mieszkania w bloku na mniejsze…..i tam podobno nie mogą mieć psa. Pies mały, 3 letni, sympatyczny. Rozmawiam z Panią (…) rzez telefon , który dała mi wolontariuszka w schronisku….tłumaczę jak ciężko mamy z wolnymi kojcami, proszę ją o zdjęcia pieska mmsem, postaram się w ciągu tygodnia coś dla niego znaleźć….bo były kiedyś osoby , które pytały o małego psiaka do bloków. Pani godzi się na moją propozycję.

 

Powiązane artykuły

Niestety poza schroniskiem rozgrywa się dramat psiaka- zostaje wepchnięty do budy przed Azylem, ucieka z niej…próbuje biec za właścicielami….na to wszystko wbiega nasza wolontariuszka, woła Pana…..ale ten tylko obrócił się krzyknął przeklinając ,że jak nie tu to by go w lesie wywalił…..

 

Czy zadali sobie choć troszkę trudu ,żeby poszukać mu domu???? Piesek nigdzie nie był ogłaszany???

 

Piesek jest przerażony, nie wchodzi do budy, całą noc siedział za nią…..to typowy , blokowy piesek, 3 lata mieszkał w domu, wychowywał sie z dziećmi….to dla niego szok.

 

Przepiękny przykład dla dzieci…..wyrzucenie członka rodziny…..ciekawe jak one są traktowane przez rodziców, skoro pies to śmieć…..

 

Mamy nadzieję , że ktoś rozpozna pieska, może to pies znajomych?? Współczujemy mieć takich znajomych….. Rodzina jest z Tarnowskich Gór" – piszą pracownicy azylu dla zwierząt "Cichy kąt" w Tarnowskich Górach. Jeśli ktoś rozpoznaje psa – można dać im znać, gdzie szukać jego właścicieli. <.>
 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button