reklama
Kategorie

Strażacy z Sosnowca uratowali trzy szczeniaki [WIDEO]. Niestety, zostały uśpione

Akcja ratowania szczeniaków miała miejsce 30 listopada w Sosnowcu. – Wpłynęło zgłoszenie, że w kanale ciepłowniczym znajdują się trzy szczeniaki i suka. Na miejscu zdarzenia obecny był weterynarz, który po zabezpieczeniu przez strażaków miejsca, gdzie znajdowała się suka, która była agresywna, podał jej środki uspokajające. Następnie strażacy wyprowadzili sukę oraz po rozkopaniu kanału wydostali szczeniaki, które zostały przekazane do schroniska – informuje sosnowiecka Straż Pożarna.

reklama

 

Niestety, w schronisku zapadała decyzja o uśpieniu szczeniąt. Wywołało to falę oburzenia i negatywnych komentarzy w sieci. Na zarzuty odpowiedziała Ewa Wesoły, prezes Stowarzyszenia Opieki nad Zwierzętami Nadzieja na Dom, które od wielu lat pomaga w sosnowieckim Schronisku dla Bezdomnych Zwierząt. – Obecnie zalewa nas stowarzyszenie oraz schronisko masa nienawistnych komentarzy od osób, które nie znają prawdy, nie znają przepisów i nie wiedzą jaka panuje rzeczywistość w polskich schroniskach (…) Głęboko ubolewam nad faktem, ze szczenięta zostały uśpione. Zdaję sobie sprawę, że taki jest prawo i przepis w Ustawie o ochronie zwierząt oraz w programie „Opieki nad zwierzętami bezdomnymi oraz zapobiegania bezdomności zwierząt na terenie miasta Sosnowca” jest jednoznaczny – ślepe mioty mają zostać uśmiercone. Takie prawo działa na terenie całej Polski. Nie można mieć pretensji do kierownika gminnego Schroniska, ze realizuje zadanie, które narzuca prawo i pracodawca. Nie dzieje się to jednak we wszystkich przypadkach. Jeżeli jest możliwość zorganizowania opieki nad matką i szczeniakami/kociętami i jest dom, który zgadza się zaopiekować takim stadkiem, stowarzyszenie finansuje taką opiekę. Niestety w tym przypadku się to nie udało. Bardzo jest mi bardzo przykro – czytamy na Facebooku.

reklama

 

Film został zmontowany przez strażaka kpt. Grzegorza Borowca. Zobaczcie wideo:

Powiązane artykuły

 

 

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button