Wielki brat przypilnuje. 40 kamer monitoringu pojawi się w Mysłowicach [WIDEO]
Kamery mają zostać zamontowane w ciągu najbliższych sześciu miesięcy w 28 miejscach. Aktualnie Mysłowice nie posiadają monitoringu. Nowe kamery mają nie tylko zapobiegać aktom wandalizmu. -To będzie przede wszystkim analiza kolizji drogowych, jazdy pod prąd. To będzie również złe parkowanie, czy obecność zwierzęcia na drodze, ale także takie nietypowe zdarzenia, jak na przykład zmiana pozycji człowieka idącego na pozycję leżącą, to będą również zbiegowiska ludzi, akty dewastacji, czy pozostawienie bagażu bez opieki – mówi Kamila Szal, rzecznik Urzędu Miasta w Mysłowicach.
I ten pomysł mieszkańcom się podoba. -Są takie czasy naprawdę niebezpieczne, niebezpieczne czasy. I ja jestem za tym, jak najwięcej kamer. Powinny być w newralgicznych miejscach. To jest bardzo dobra rzecz – mówi jeden z mieszkańców. -Żeby było bezpieczniej, żeby można było wieczorem spokojnie wyjść na spacer – dodaje jedna z mieszkanek.
Nowy system monitoringu ma kosztować miasto 5 milionów złotych. Docelowo Mysłowice planują rozbudowę systemu do około 100 kamer.