Orkan Ksawery nad Śląskiem i Zagłębiem: Służby wciąż pracują przy usuwaniu zniszczeń [WIDEO]
Orkan Ksawery przeszedł już nad Śląskiem i Zagłębiem, ale jego skutki będziemy odczuwali jeszcze jakiś czas. Wciąż trwa usuwanie powalonych drzew, naprawianie zerwanych dachów i przywracanie energii elektrycznej tam, gdzie orkan zerwał linie energetyczne.
Potworne skutki silnego wiatru, który ostatniej nocy wiał z prędkością ponad 100 km/h. Nie wytrzymywały drzewa i dachy. W pewnym momencie ponad 270 tysięcy odbiorców nie miało prądu. Orkan Ksawery wyrządził w nocy spore szkody na Śląsku i w Zagłębiu. W nocy z 5 na 6 października 2017 powiało grozą m.in. w Tarnowskich Górach.
-Taka wichura nagle się zerwała, etapami, że strach ogarniał. Mało tego, brakło światła, nie było wody, stanęło centralne, lodówki. To są rzeczy nie do opisania – mówi Maria Sikora, mieszkanka Tarnowskich Gór. -Bardzo ciężko. Wiatry takie. Tylko człowiek się martwił, żeby jakieś drzewo nie spadło na ludzi, na auta – mówi Józef Wolny, mieszkaniec Tarnowskich Gór.
W Tarnowskich Górach przez silny wiatr przewrócił się komin spalinowy i uszkodził dużą część dachu miejskiego przedszkola. Strażacy załatali dziurę, ale zajęcia dla najmłodszych zostały odwołane.
Łącznie w całym powiecie tarnogórskim strażacy interweniowali do rana 70 razy. –Głównie są to powalone drzewa na drogach, ale mamy również kilka przypadków uszkodzeń w budynkach – mówi mł. bryg. Piotr Piechura, oficer prasowy Komendanta Powiatowego PSP w Tarnowskich Górach. Jednym z budynków, który został uszkodzony jest liceum ogólnokształcące przy ul. Piłsudskiego w Tarnowskich Górach, w którym powalone drzewo wybiło szybę.
Orkan dał się we znaki również pasażerom kolei. W Kobiórze wiatr zerwał trakcję kolejową. Pociągi miały duże opóźnienia, bo kursowały na przemian jednym torem. Ksawery nie ominął też Katowic. Jak po wojnie wyglądały okolice Rawy. W całym mieście wyrwanych lub złamanych drzew jest ponad 100.
Na terenie całego województwa odnotowano prawie 1100 zdarzeń. Uszkodzeniu uległo ponad 60 budynków, zerwanych zostało ponad 70 linii energetycznych. -Strażaków zostało zaangażowanych i Państwowej Straży Pożarnej oraz Ochotniczej Straży Pożarnej ponad 4500 funkcjonariuszy. Dwie osoby w Cieszynie zostały poszkodowane w wyniku przewróconego drzewa na samochód osobowy – mówi Jarosław Wieczorek, wojewoda śląski.
Sytuacja powoli wraca do normy. Na terenie województwa może silnie wiać, ale wiatr nie będzie już tak groźny jak ostatniej nocy. -Sytuacja z godziny na godzinę się poprawia – powiedział podczas briefingu wojewoda śląski Jarosław Wieczorek. -Wszystkie drogi wojewódzkie i powiatowe są przejezdne, 5 linii kolejowych jeszcze jest nieczynnych. W momencie kulminacyjnym mieliśmy 900 zdarzeń jednocześnie – mówił śląski komendant wojewódzki PSP Jacek Kleszczewski na temat sytuacji w województwie po przejściu wichur.
Z powodu orkanu „Ksawery”, który przeszedł dzisiejszej nocy nad regionem, to była bardzo pracowita noc dla służb. Odnotowano 1098 interwencji strażaków. W akcji brało udział ponad 4,5 tys. ratowników PSP i OSP oraz 987 zastępów. Najwięcej pracy służby miały w powiatach częstochowskim i cieszyńskim oraz w miastach: Gliwice, Katowice, Kłobuck i Tarnowskie Góry.
Trzy osoby ranne (jedna w Gliwicach i dwie w Cieszynie), ponad 100 tys. odbiorców bez prądu, 45 uszkodzonych budynków mieszkalnych oraz 18 gospodarczych, 74 zerwane linie energetyczne, uszkodzone dachy i trakcje kolejowe – to niektóre skutki orkanu. W Kobiórze (pow. pszczyński) ewakuowano pasażerów z unieruchomionego pociągu relacji Katowice–Zwardoń. Wskutek powalonych na sieć trakcyjną drzew w godzinach wczesnoporannych niektóre pociągi zostały zastąpione przez komunikację autobusową. Utrudnienia te nadal występują na odcinkach: Cieszyn-Kaczyce oraz Wisła Głębce-Goleszów. Ruch kolejowy na odcinkach Mysłowice-Oświęcim, Pszczyna-Rybnik, Pszczyna-Tychy, Węgierska Górka-Żywiec, Rybnik-Leszczyny, Lubliniec-Kalety został wznowiony.
-System powiadamiania zadziałał sprawnie. Wszystkie gminy oraz służby były w pełnej gotowości – podkreślał wojewoda Jarosław Wieczorek. – To jest też dobry moment, aby bardzo serdecznie podziękować strażakom, policjantom i wszystkim służbom, osobom zaangażowanym za bardzo sprawne działania ratunkowe i interwencyjne – dodał wojewoda.
Aby zlikwidować awarie, nadal bardzo intensywnie pracują służby energetyczne. Bez prądu (stan na godz. 07.30) pozostaje około 31 tys. odbiorców. Do miejsc poszkodowanych przez wichury udali się wojewoda i wicewojewodowie. Wojewoda Jarosław Wieczorek sprawdzał stan zniszczeń w Tarnowskich Górach – jednym z najbardziej poszkodowanych miast, gdzie oglądał szkody wyrządzone przez orkan w Przedszkolu nr 12. Wicewojewoda Jan Chrząszcz monitorował sytuację w Żywcu, z kolei w Częstochowie był wicewojewoda Mariusz Trepka.
Wcześniej, przed spotkaniem z dziennikarzami, wojewoda wraz z podległymi służbami raportowali ministrowi spraw wewnętrznych i administracji Mariuszowi Błaszczakowi o sytuacji w województwie po przejściu wichur.Nie tylko strażacy usuwają skutki orkanu Ksawery. Silny wiatr na Katowicami wyrządził wiele szkód. W zwalczaniu skutków nawałnicy i zabezpieczaniu zagrożonych miejsc strażnicy miejscy pomagali niemal do rana. W nocy strażnicy interweniowali 23 razy – 12 razy w sytuacjach zagrożenia życia i zdrowia mieszkańców.
To była ciężka noc nie tylko dla strazników miejskich. Pełne ręce roboty mieli też policjanci, strażacy pracownicy pogotowia energetycznego. Wszystkie służby interweniowały przy połamanych drzewach, zerwanych elewacjach, liniach energetycznych.
Zgłoszenia do straży miejskiej dotyczyły siedmiu powalonych drzew, porozrzucanych materiałów budowlanych przy ul. Wincentego Pola i Mruczka, zerwanej linii energetycznej na ul. Wodospady, powalonego płotu na ul. Ściegiennego. Strażnicy miejscy zabezpieczali m.in. powalone drzewa na ul. 73 Pułku Piechoty, Granicznej 45, Tysiąclecia 21, Mieszka I 9 i 15. W tym ostatnim przypadku drzewo przywaliło aż trzy samochody. Na szczęście nikomu nic się nie stało.