Wpadł do studni. Temperatura ciała 53-latka spadła do 24 stopni
53-letni mężczyzna wpadł do studni. Temperatura jego ciała spadła do 24 stopni Celsjusza. Mężczyzna w stanie hipotermii, został przewieziony do szpitala.
2 marca, około godziny 9.30, dyżurny sieradzkiej policji otrzymał zgłoszenie, że w jednym z gospodarstw na terenie gminy Warta, mężczyzna wpadł do studni i nie może się wydostać.
Na miejsce przybyli policjanci z Komisariatu Policji w Błaszkach. W gospodarstwie zastali kilku mężczyzn zgromadzonych przy studni. W jej środku znajdował się mężczyzna. Miał on wokół rąk obwiązany sznurek. Drugi koniec był podczepiony do ładowacza czołowego stojącego przy studni ciągnika, należącego do sąsiada. Dzięki temu mężczyzna był zanurzony w wodzie tylko do połowy i chwilowo nie groziło mu utonięcie. Jednak z uwagi na bardzo zimną wodę, bardzo szybko tracił on siły. Groziło mu także szybkie wychłodzenie organizmu. Reagował on na komunikaty, jednak nie był w stanie nawiązać rozmowy. Będący na miejscu brat i sąsiedzi stwierdzili, że pomimo prób nie byli w stanie go wyciągnąć, ponieważ krawędź studni od lustra wody dzieliła odległość ponad 2 metrów, zaś mężczyzna ważył ponad 100 kilogramów.
W związku z bezpośrednim zagrożeniem życia, policjanci polecili właścicielowi ciągnika, aby wsiadł za kierownicę i powoli zaczął podnosić łyżkę ładowacza, nie dopuszczając do zerwania sznurka. Sami natomiast przechylili się przez cembrowinę i złapali mężczyznę za ubranie. Dzięki skoordynowanemu działaniu szybko udało się wyciągnąć na powierzchnię wyziębionego mężczyznę.
Po chwili przyjechało pogotowie, a następnie strażacy z OSP. Okazało się że temperatura ciała mężczyzny spadła do 24 stopni Celsjusza. W stanie hipotermii został on przewieziony do sieradzkiego szpitala.
Niewątpliwie szyba reakcja brata i sąsiadów, a także przybyłych na miejsce policjantów uratowała życie rolnikowi.
(źr: www.policja.pl)