Koniec protestu w Sejmie. Protestujący rodzice osób niepełnosprawnych podziękowali m.in. opozycji i masażystom [WIDEO]
–To był nasz głos rozsądku, który podpowiedział decyzję o zakończeniu protestu. Po tym, jak zostaliśmy potraktowani przez marszałka Sejmu i Straż Marszałkowską obawialiśmy się o nasze życie i zdrowie, a przede wszystkim o zdrowie i życie naszych dzieci – oświadczyła Iwona Hartwich z Komitetu Protestacyjnego Rodziców. Zapewniła, że protest nie kończy się po to, żeby „zrobić przyjemność rządzącym”.
Protest osób niepełnosprawnych i ich opiekunów zawieszony
Grupa opiekunów wraz z osobami niepełnosprawnymi zgłosiła dwa postulaty – zrównanie renty socjalnej z minimalną rentą z tytułu niezdolności do pracy oraz wprowadzenie 500-złotowego dodatku „na życie”, zwanego też rehabilitacyjnym. Rząd przekonuje, że spełnił oba żądania. Protestujący uważają jednak, że wciąż nie spełniono ich postulatu dotyczącego 500-złotowego dodatku w gotówce.
W niedziele około godz. 14 samochód zabrał przedmioty należące do protestujących. Potem oni sami opuścili budynek Sejmu. Oświadczenie wygłosiła Iwona Hartwich z Komitetu Protestacyjnego Rodziców Osób Niepełnosprawnych. Hartwich zarzuciła rządowi, że nie jest gotowy do dialogu, „jedynie do monologu”.
– Po 40 dniach walki o godne życie naszych dzieci, po 40 dniach ciągłych upokorzeń ze strony rządu, zawieszamy protest. Nigdy nie zrozumiemy, że państwo nakazuje żyć niepełnosprawnym za 900 złotych, że nasza władza nie zgodziła się na pomoc. Zabrakło dobrej woli – powiedziała Hartwich.
– Nidy nie zrozumiemy, że obecna władza nie chciała pomóc najbardziej potrzebującym skromnym dodatkiem 500 zł. Złożyliśmy rządowi cztery kompromisy. Zabrakło dobrej woli, żeby nawet w innej formie dodatku ulżyć w niełatwym już życiu osobom z niepełnospeawnościami – oceniła Hartwich.
Podkreśliła, że w wyniku strajku w Sejmie udało się „sprawić, że problem niepełnosprawności stał się w Polsce tematem numer jeden”. – Mamy nadzieję, że na stałe zagości w debacie publicznej i wrażliwości społecznej. Nasz protest unaocznił bardzo trudną sytuację rodzin, w których występuje niepełnosprawność – powiedziała Iwona Hartwich.
Podziękowania dla polityków opozycji
Głos zabrał również jej syn Jakub, który podziękował osobom wspierającym protest, m.in. posłom opozycji. – Staliście się dla nas naprawdę bliscy, mogliśmy z wami codziennie rozmawiać. Nie wszystko udało się zrobić, ale ze swojej stronie obiecuję, że zrobię wszystko, by państwo pomagało niepełnosprawnym – zapewnił.
Protestujący sprzed Sejmu podziękowali m.in. opozycji i masażystom
Dziękowano za wyrazy wsparcia i konkretną pomoc. Jedna z uczestniczek podziękowała masażystom, dzięki którym – jak powiedziała – osoby niepełnosprawne czuły się w Sejmie jak na obozie rehabilitacyjnym.
Padły też deklaracje ze strony osób i organizacji wspierających protest. „Bohaterami” i „zwycięzcami” nazwała protestujących szefowa Polskiej Akcji Humanitarnej. Janina Ochojska sugerowała, że przedstawiciele Sejmu i strony rządowej próbowali ją „wykorzystać” do „wyciągnięcia” niepełnosprawnych i ich opiekunów z Sejmu.
Działaczka społeczna zapewniła, że wszystkie sprawy dotyczące niepełnosprawnych będą z nimi konsultowane. – Potrzebujemy teraz ekspertów, organizacji, żeby dążyć do tego, by wszystkie zapisy Konwencji do spraw osób niepełnosprawnych ONZ były w Polsce wypełniane – podkreśliła Janina Ochojska.
Zadowolenie z zakończenia protestu wyraziła rzeczniczka rządu Joanna Kopcińska. Zapewniła, że władze będą kontynuowały wsparcie. –Mapa drogowa budowy systemu wsparcia osób niepełnoprawnych i ich rodzin, przedstawiona przez rząd premiera Mateusza Morawieckiego, jest tak naprawdę jednym z elementów zmiany systemu, której musimy dokonać, żeby Polska była jedna dla wszystkich, żeby zgodnie z zapisami konstytucji osoby niepełnosprawne w pewnych szczególnych sytuacjach miały szczególną opiekę państwa, a na co dzień czuły się równe, żeby nie dochodziło do wykluczenia – podkreśliła.
Zawieszenie protestu nie kończy prac – rząd zapowiada dalsze działania na rzecz niepełnosprawnych
Protest opiekunów osób niepełnosprawnych i ich podopiecznych trwał od 18 kwietnia. Zgłaszali dwa postulaty – zrównania renty socjalnej z minimalną rentą z tytułu niezdolności do pracy oraz wprowadzenia dodatku „na życie”, zwanego też „rehabilitacyjnym” dla osób niepełnosprawnych niezdolnych do samodzielnej egzystencji po ukończeniu 18. roku życia w kwocie 500 złotych miesięcznie.
Protestujący przekonywali, że zrealizowano jeden ich postulat – podniesienie renty socjalnej. Zgodnie z już opublikowaną ustawą wzrośnie ona z 865,03 zł do 1029,80 zł.
Opublikowano również ustawę wprowadzającą szczególne uprawnienia w dostępie do świadczeń opieki zdrowotnej, usług farmaceutycznych i wyrobów medycznych dla osób ze znacznym stopniem niepełnosprawności. Zdaniem jej autorów (posłowie PiS) spełnia ona drugi postulat protestujących i przyniesie gospodarstwom z osobą niepełnosprawną miesięcznie około 520 zł oszczędności. Protestujący uważają jednak, że ta ustawa to „wydmuszka” i nie realizuje ich żądań w sprawie dodatku.
(źródło: TVP Info)