Seria zatruć czadem na Śląsku. W Bytomiu to już prawdziwa plaga!
W ciągu zaledwie jednego dnia aż 26 osób w województwie śląskim zatruło się tlenkiem węgla. W samym Bytomiu strażacy interweniowali dziewięć razy. W tym mieście do szpitala trafiło 13 osób.
Tlenek węgla ulatniał się w Bytomiu między innymi w budynku przy ul. Grota Roweckiego. – Stwierdzono podwyższony poziom tlenku węgla, żeby opuścić mieszkanie i przewietrzyć. A w związku z tym, że ja całymi dniami mam drzwi i okna pootwierane, to u mnie było wszystko super – mówi Halina Piorun, mieszkanka Bytomia.
-Ze względu na to, że jest to budynek wysoki chwilowo musiało zostać ewakuowanych 17 osób. W związku z tą interwencją sześć osób, w tym dwoje dzieci, zostało przetransportowanych do szpitala. Ulatniał się tlenek węgla, uwolnił się do atmosfery otoczenia, w związku z czym konieczne było sprawdzenie całego budynku – mówi st. kpt. Tomasz Rutkowski, PSP w Bytomiu.
Choć zatrucia tlenkiem węgla kojarzą się raczej z okresem zimowym, to dochodzi do nich także latem. Powodem takiej sytuacji mogą być nie czyszczone i niekontrolowane tzw. junkersy, ale też… pogoda. -Zrobił się tzw. niż baryczny. Wczoraj była wysoka temperatura i potem nagle „cisnęło na deszcz”, mówiąc popularnie. I w tym momencie to powietrze jest tak bardzo niebezpieczne.
Przy tym powietrzu jest minimalny ciąg kominowy. Ten minimalny ciąg kominowy powoduje, że te ciągi kominowe są słabe, a nawet czasami to powietrze jest wtłaczane do środka – mówi Piotr Kłodowski, kominiarz, biegły sądowy. Wczoraj (5.07) strażacy, w związku z ulatnianiem tlenku węgla, interweniowali także w Częstochowie, Rudzie Śląskiej, Tychach, Bielsku-Białej i Katowicach.
(Paweł Jędrusik)