Darmowa katowicka kranówka prosto z saturatora – z sokiem malinowym lub cytrynowym.To część kampanii społecznej promującej picie wody z kranu. Jej organizatorami są Urząd Miasta Katowice i Katowickie Wodociągi.
Nie chcecie by Wasze dzieci zamieniły się w wirtualne zombie? Zobaczcie koniecznie najnowszy odcinek TOP 5 Silesia Flesz!
-Smak wody? No uważam rewelacja. Bardzo dobry. -A czy pan takie saturatory, jak tutaj widzimy pamięta z przeszłości? -Proszę pani, oczywiście, że pamiętam, bo mam tyle lat, ile mam. No oczywiście, pamiętam. Ja jestem z Chorzowa i tam na ulicy Wolności zawsze były – wspomina pan Piotr.
-Jak wracało się z imprez, to można było się troszeczkę zamoczyć – na kaca – mówi Tomasz, mieszkaniec Katowic. -Mówili na tą wodę gruźliczanka wtedy. Bo to było ze szklanych tych… ze szkła. I to tak było myte byle jak. Ale były! – mówi Stenia Świątek, mieszkanka Katowic.
Jak tłumaczą pomysłodawcy akcji, saturator na ulicach Katowic ma nie tylko budzić sentyment, ale też zachęcać mieszkańców do bardziej ekologicznych zachowań.
-Żeby w związku z tym ograniczać produkcję plastiku we własnych gospodarstwach domowych. Zrobiliśmy to najpierw w urzędzie miasta. Dzisiaj nie pijemy już wody z butelek plastikowych. Zastąpiliśmy dystrybutory na wodę poidełkami. Mieszkańcy mogą w biurze obsługi mieszkańców napić się już teraz wody z kranu i do tego samego zachęcamy. Chcemy, żeby robili to również w domach. Przekonujemy, że woda z sieci jest bardzo dobrej jakości – bo jest. Natomiast 60% Polaków w to nie wierzy – mówi Wioleta Niziołek-Żądło, koordynatorka projektów społecznych w Urzędzie Miasta Katowice.
Co więcej, pijąc wodę z kranu nie tylko ograniczamy produkcję plastiku i oszczędzamy pieniądze, ale i ułatwiamy sobie życie. Dodatkową atrakcją jest samo urządzenie, które wielu starszym osobom przywodzi na myśl czasy młodości.
-Tym urządzeniem jest saturator wody sodowej typu SW2 z roku 1972, wyprodukowany w Katowickich Zakładach Metalowych „DOMGOS” w Rudzie Śląskiej. Jest to jedno z najbardziej rozpoznawalnych urządzeń kojarzonych z okresem PRL-u. Natomiast zaskoczę panią – to nie jest tak, że tylko 40, 50, 60-letni doskonale wiedzą, co to jest za urządzenie. Byłem zaskoczony, że osoby 9, 10, 15, 20-sto – one doskonale znają to urządzenie. Znają z opowiadań rodziców, dziadków. Jest powszechnie znane i rozpoznawalne – mówi Adam Grabowski, ambasador akcji, kolekcjoner saturatorów.
Katowickiej kranówki z tradycyjnego saturatora można spróbować do końca wakacji przy sztucznej Rawie w każdy piątek i sobotę od godziny 13:00 do 19:00.
autor: Monika Lipiec
