Ruda Śląska: Kamera 24h/dobę sprawdza, co wpada do Potoku Bielszowickiego!
Specjalna kamera, pokazująca, co trafia do Potoku Bielszowickiego już działa! Za jej pośrednictwem mieszkańcy Rudy Śląskiej mogą na bieżąco oglądać wylot ścieków z oczyszczalni”Barbara”. To odpowiedź na zarzuty mieszkańców, którzy twierdzili, że przez zrzuty ścieków w okolicy Potoku Bielszowickiego czuć fetor.
TOP 5 Silesia na tropie sensacyjnego transferu w śląskiej piłce!
–Przedsiębiorstwo zawsze oczyszcza ścieki zgodnie z warunkami pozwolenia wodno-prawnego, które zostało nam w rygorystycznych przepisach narzucona, natomiast dla uspokojenia mieszkańców, dla pokazania, że to nie my jesteśmy tym, który zanieczyszcza zamontowaliśmy przy wsparciu prezydentów miasta kamerę – mówi Mariusz Wypler, kierownik działu oczyszczania ścieków PWiK Ruda Śląska.
Teraz przez 24 godziny na dobę można sprawdzać co trafia do potoku. Mieszkańców takie rozwiązanie cieszy, chociaż jak podkreślają – nie rozwiązuje ono w pełni problemu.
-Najbardziej nam tu w dzielnicy dokucza zapach i te ścieki, które są zrzucane do potoku. Z tego powodu się cieszymy z tego, że ta kamera jest. Niemniej jednak ja uważam i liczę na to, że to jest początek rozmowy na temat rejestracji zrzutu ścieków – mówi Ewa Chmielewska, radna.
Bo to tylko jedno z miejsc, z którego coś dostaje się do potoku. Trafia do niego także między innymi woda z przepompowni wód opadowych i roztopowych. Mieszkańcy mają wiele nagrań, które ich zdaniem pokazują że do potoku trafiają ścieki. Sprawę zgłosili na policję. Na bieżąco sytuację monitoruje także miasto i inne jednostki.
-Na dzień dzisiejszy nie możemy potwierdzić zrzutu ścieków. To co żeśmy stwierdzili, te nieprawidłowe podpięcia zostały usunięte przez zarządców i właścicieli nieruchomości – mówi Eugeniusz Malinowski, Wydział Ochrony Środowiska i Górnictwa UM Ruda Śląska.
Planowana jest rekultywacja potoku. Inwestycję przeprowadzić ma Polska Grupa Górnicza i Wody Polskie. Prace już powinny się zacząć, jednak konieczne było zlecenie analizy przyrodniczej, aby stwierdzić czy w okolicy nie osiedliły się zwierzęta. Rekultywacja zakłada przywrócenie potoku do swojego biegu, jego wyregulowanie i zniwelowanie zalewiska. Mieszkańcy obawiają się jednak , że mając na uwadze zrzuty ścieków śmierdzący problem nie tyle zniknie, co odpłynie do innej dzielnicy.
autor: Sandra Hajduk
Radna znowu kłamie, żadne zgłoszenie mieszkańców nie wpłynęło na policję !!!
Ciągle kłamie i nie ma pojęcia co się dzieje w temacie ścieków !!! Wstyd, że mamy taką Radną !!!
Interpelacje radnej, również nic nie dały, tylko namieszała w sprawie i wszyscy z niej kpią !! Ogółem Radna wzięła sobie do serca – ilość interpelacji !!! Nie jakość !!! Może niech poda szczegóły zanim coś palnie bez sensu !!!!!!!
Pani Ewa wykonała kawał dobrej roboty w temacie smrodu. Nagłaśniała temat jesCze zanim wypromowano dwoch młodych krzykaczy, ktorym daleko do poziomu Pani Ewy.
Na próżno ktoś chce ją na siłę oczernić ilością negatywnych postów i komentarzy?
A co z tego nagłośnienia sprawy wyszło ??? Bo jakoś efektów tego nagłośnienia nie widać !!! Przypisała sobie ciężką prace innych osób, nie była nigdy w terenie, tylko zbiera materiały od kogoś !! (Mieszkańcy Mi przysyłają!!) Pisze Radna. Jeśli to jest ta ciężka praca !! To Gratuluję !! Nagrała filmik, gdzie chwali okolice rozlewiska, a czy ta okolica nie jest przypadkiem usypana od ul. Przemysłowej do ul. 1go maja z kamienia kopalnianego ??? Wystarczy przejść się spacerkiem i spojrzeć pod nogi i na nasypy- wszędzie ten niby rako-twórczy kamień kopalniany, przed którym Radna nas uratowała !!! Brawo za głupotę !!