Kibice Ruchu Chorzów nie chcą zwrotu za karnety na mecze. Chcą tak pomóc klubowi w ciężkim czasie!

Wojciech19 maja 2020Ostatnio zaktualizowane: 19 maja 2020

0 10 034 2 minut czytania

Dla trzecioligowego Ruchu Chorzów sezon piłkarski już się zakończył, choć piłkarze na wiosnę na boisko wybiegli tylko raz. Epidemia koronawirusa doprowadziła do przerwania rozgrywek, a wiele klubów i kibiców ma teraz problem – co z kupionymi karnetami na mecze? Wczoraj z inicjatywą wyszli kibice „Niebieskich” i wielu z nich zaczęło pisać w internecie, że nie zamierza się domagać zwrotu pieniędzy.

Zobaczcie także: Fryzjerzy i kosmetyczki szturmowani! Znika część obostrzeń ws. koronawirusa

– Na pewno jest to jakieś wsparcie. Ten cały proces zwrotów na pewno by klub troszeczkę kosztował. No bo trzeba powiedzieć, że te pieniądze już pewnie w jakiś sposób zostały wydane, czy zabudżetowane, a te zwroty doprowadziłyby na pewno do jakiejś sytuacji niezbyt komfortowej – mówi Grzegorz Joszko, wiceprezes Stowarzyszenia Kibiców „Wielki Ruch”.

A chodzi o niemałą kwotę bo klub sprzedał około 2 tys. karnetów w cenie 100 zł. Dlatego jeśli kibice zrezygnują z odzyskania pieniędzy, może to być niezły zastrzyk gotówki dla znajdującego się – co tu dużo mówić – w niezbyt dobrej sytuacji finansowej klubu.

– Tacy kibice to skarb. Myślę, że takie zachowanie, jeśli kibice sami wyszli z taką inicjatywą, to myślę, że my tylko i wyłącznie możemy się cieszyć, że mamy takich kibiców. Nie od dziś wiemy, że siłą tego klubu są kibice – mówi Łukasz Bereta, trener Ruchu Chorzów.

Wczoraj z inicjatywą wyszli kibice „Niebieskich” i wielu z nich zaczęło pisać w internecie, że nie zamierza się domagać zwrotu pieniędzy.

Klub przyznaje na swoim facebooku, że na razie może być kłopot ze zwrotem kasy za karnety. Ale dla kibiców Niebieskich to nie problem. Od wczoraj na profilu facebookowym klubu pojawiło się kilkadziesiąt komentarzy kibiców. Niemal w każdym to samo – nie chcemy zwrotu pieniędzy. Mało tego, niektórzy kibice zadeklarowali, że jeszcze chętnie dołożą swoją „cegiełkę” i kupią teraz karnet.

– Klub nie jest temu winien, ani kibice również nie są temu winni, że sytuacja jest jaka jest. Ale stawia nas to w trudnym położeniu, bo jest to trudny temat, jak tę kwestię rozwiązać. Dlatego od kilku dni usilnie nad tym debatujemy, jakie tutaj rozwiązanie przyjąć, żeby każdy był zadowolony – mówi Tomasz Ferens, rzecznik prasowy Ruchu Chorzów.

Od kilkunastu dni Ruch Chorzów przygotowuje się już do nowego sezonu. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem ten rozpocznie się w drugiej połowie sierpnia.