Kategorie

Gigantyczny skok zakażeń w woj.śląskim! Szpitale na południu regionu sparaliżowane!

Trzecia fala i kolejny paraliż tym razem na południu województwa śląskiego. Od około tygodnia pojawiają się niepokojące sygnały na temat dostępności łóżek covidowych w Bielsku-Białej, których jak mówią medycy zaczyna po prostu brakować. Ma to związek m.in. ze wzrostem zachorowań w całej Polsce.

 

Zimowa nuda? Nie z TVS! Sprawdź nasze serialowe HITY!

-Wczoraj karetki po kilka razy były w Piekarach, w Częstochowie, w Raciborzu, w Bytomiu, w Czeladzi rozwożąc pacjentów z tych miejsc, SOR-ów, gdzie nie ma miejsc żeby ich przyjąć – mówi Wojciech Waligóra, dyrektor Bielskiego Pogotowia Ratunkowego.

I tak np. w Szpitalu Wojewódzkim w Bielsku-Białej, gdzie ostatnio zwiększono liczbę łóżek covidowych na ten moment z 69 jest wolnych tylko 5. Do tego całkowicie zapełniony jest oddział intensywnej terapii, gdzie przyjmowani są pacjenci z COVID-19 w najcięższym stanie.

 

– W naszej placówce obserwujemy wzrost zachorowań na COVID-19. Co jest niepokojące, to są osoby coraz młodsze, trafiają do nas w ciężkim stanie ponieważ są to osoby, które leczyły się w domu same. Chciały przeczekać ten okres choroby z różnych powodów, ale kiedy do nas trafiają to ten stan jest już na tyle ciężki, że wymaga respiratoramówi Anna Szafrańska, Szpital Wojewódzki w Bielsku-Białej.

Których wolnych na miejscu po prostu już brakuje. Podobna sytuacja panuje w Beskidzkim Centrum Onkologii, gdzie wbrew temu o co obiecywał tego typu placówkom minister zdrowia Adam Niedzielski, wojewoda śląski już na czas drugiej fali epidemii nakazał utworzenie oddziału dla chorych na COVID-19. Co ciekawe większość pacjentów z oddziału covidowego tego szpitala to mieszkańcy powiatu żywieckiego.

– Pacjenci, którzy są w Bielsku to są głównie pacjenci z Żywca, bo tam nie ma oddziału covidowego. (przebłysk) Populacja 130 tys. ludzi została pozbawiona oddziału covidowego i gdzieś ci pacjenci muszą trafić, a ponieważ my działamy niezmiennie i ciągle no to trafiają do nas – mówi Lech Wędrychowicz, dyrektor Beskidzkiego Centrum Onkologii.

Od około tygodnia pojawiają się niepokojące sygnały na temat dostępności łóżek covidowych w Bielsku-Białej, których jak mówią medycy zaczyna po prostu brakować.
Od około tygodnia pojawiają się niepokojące sygnały na temat dostępności łóżek covidowych w Bielsku-Białej, których jak mówią medycy zaczyna po prostu brakować.

I faktycznie 18 stycznia zdecydowano by zamknąć jedyny na Żywiecczyźnie oddział covidowy, który znajdował się w Szpitalu w Żywcu. Drastyczny wzrost zachorowań na tym terenie odnotowano już w tamtym tygodniu, gdy liczba dziennych potwierdzonych zakażeń SARS-COV2 przekraczała 200 osób. Teraz według danych Sanepidu sytuacja się stabilizuje, aczkolwiek temat ponownego otwarcia oddziału wraca.

– Jesteśmy na to przygotowani, jeżeli będzie sytuacja skokowa, utrzymująca się to w tym kierunku będziemy szli. Aczkolwiek profilaktycznie od przyszłego tygodnia uruchamiany 4 łóżka respiratorowe na terenie Szpitala – mówi Dariusz Szatanik, Starostwo Powiatowe w Żywcu.

Dziś Ministerstwo Zdrowia poinformowało o kolejnych 15 968 potwierdzonych zakażeniach SARS-COV2 w Polsce, co oznacza wzrost liczby zakażonych o 3 tys. względem poprzedniego tygodnia. Zmarło 309 osób.

 

autor: Bartosz Bednarczuk

PRZECZYTAJ KONIECZNIE

Coraz więcej zakażonych COVID-19 trafia do szpitali na Górnym Śląsku. W powiecie bielskim zaczyna brakować miejsc w szpitalach

Obraza uczuć religijnych zniknie z kodeksu karnego? Projekt ustawy trafił właśnie do Sejmu

Kolejny lokal w Katowicach otworzył się mimo zakazu. Zdrowa Krowa na Mariackiej znowu działa

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button