Kilka razy strzelił do żony z broni czarnoprochowej. Jak doszło do zabójstwa w Knurowie? [NOWE FAKTY]
Rodzinny dramat w Knurowie. We wtorek po południu policja zatrzymała 49-letniego mężczyznę, który jest podejrzany o zabójstwo swojej o trzy lata młodszej żony. Mężczyzna miał kilkukrotnie strzelić do kobiety z broni czarnoprochowej. Do zabójstwa doszło w tym bloku przy ul. Kapelanów Wojskowych. Sąsiedzi, z którymi rozmawialiśmy, nie słyszeli strzałów.
Silesia Flesz w TVS od poniedziałku do piątku: 16.00, 17.45, 20.00 i 23.00
– Jedynie tutaj pan się rzucał, tylko tyle usłyszałem, że rzucał się i walczył z policją. Z dwoma policjantami. Usłyszałem trzaski o drzwi – mówi sąsiad.
– Ja dopiero na wieczór, jak szłam ze śmieciami to zauważyłam tu pogotowie i straż.
– Jaka to jest okolica? Spokojna?
– Tu jest spokojnie, nie można nic powiedzieć – mówi Danuta Bajorska, mieszkanka Knurowa.
Z ustaleń policji wynika, że tuż po zabójstwie mężczyzna poszedł na zakupy na pobliską stację benzynową. Pracownikom stacji powiedział, że przed chwilą zabił swoją żonę. Ci wezwali na miejsce policję.
– Mężczyznę zatrzymano jeszcze na klatce schodowej. Po wejściu do mieszkania potwierdziło się, że doszło do zabójstwa. Mężczyzna był nietrzeźwy, badanie wykazało około 1 promila alkoholu. W związku z tym został zatrzymany i osadzony w areszcie w Komendzie Miejskiej Policji w Gliwicach – mówi podinsp. Marek Słomski, KMP w Gliwicach.
Prokuratura zleciła przeprowadzenie sekcji zwłok kobiety. Ta ma zostać wykonana jeszcze dzisiaj. Po jej zakończeniu przesłuchany ma zostać podejrzany o zabójstwo 49-latek.
– Obecnie wszelkie czynności dowodowe są w toku, sprawdzane są wszystkie wątki śledztwa, jak również kwestia tego jak mężczyzna wszedł w posiadanie broni. Natomiast ze wstępnych ustaleń wynika, że na broń, która została zabezpieczona przy zatrzymanym, nie jest wymagane posiadanie zezwolenia – mówi Joanna Smorczewska, Prokuratura Okręgowa w Gliwicach.
Na razie nie wiadomo co było motywem zbrodni. Prokuratura nie ma także informacji, aby wcześniej w rodzinie dochodziło do przemocy.
autor: Paweł Jędrusik
Będą kolejne obostrzenia? Rząd myśli nad kolejnymi ograniczeniami w handlu i usługach
Szkoły znowu puste, ale opieka nad dziećmi musi być zapewniona i tak [WIDEO]