Pszczyna ma nowy pomysł na klasy sportowe. Uczniowie będą mieli więcej ruchu

Pomysł uruchomienia klas sportowych rozpoczął szerszą dyskusję nad zorganizowaniem systemu nauczania dla uczniów, którzy w 2022 będą rozpoczynali naukę w „podstawówce”. W tym roku, co wcześniej było w planach, nie zostaną uruchomione w Szkole Podstawowej nr 4 oddziały sportowe o połączonych specjalnościach tenis ziemny i badminton. Prowadzone rozmowy pozwoliły wypracować jednak nowe rozwiązania.

Silesia Flesz w TVS od poniedziałku do piątku: 16.00, 17.45, 20.00 i 23.00

– W odpowiedzi na sygnały rodziców zamierzaliśmy uruchomić oddziały sportowe z dwoma specjalnościami dla uczniów klas IV-VI. Okazuje się, że w wielu przypadkach zaplanowano już ścieżkę rozwoju dzieci. O naszych propozycjach rozmawialiśmy z rodzicami, nauczycielami i trenerami. Pojawiło się rozwiązanie, które spotkało się z dużą aprobatą. Mam na myśli uruchomienie na etapie pierwszoklasistów oddziałów ze zwiększoną ilością lekcji wychowania fizycznego– informuje burmistrz Pszczyny Dariusz Skrobol, który dodaje, że specjalności sportowe w oddziałach usportowionych zostaną rozszerzone o lekkoatletykę oraz pływanie. – Z taką propozycją wyjdziemy w przyszłym roku  – zapowiada burmistrz.

O pomysłach  i sposobie organizacji klas Dariusz Skrobol rozmawiał z Damianem Pławeckim, trenerem UKS Plesbad Pszczyna, a także Wojciechem Pękałą właścicielem Śląskiego Centrum Tenisa.

– Głównym tematem rozmów była możliwość współpracy szkoły z klubami. W większości przypadków uczniami klas usportowionych byliby właśnie młodzi zawodnicy uprawiający tenis, badminton, a także lekkoatletykę w klubach działających na terenie gminy Pszczyna – zaznacza burmistrz Dariusz Skrobol.

Tym samym kolejne spotkania zostaną poszerzone o przedstawicieli lekkoatletyki oraz pływania.

źródło: UM Pszczyna

Koronawirus w Polsce: Rząd przedłuża obostrzenia do 18 kwietnia

„Kochajcie mnie, mamo i tato”. Plakaty broniące praw młodzieży LGBT+ zawisły na Śląsku [WIDEO]

Po pijaku wtargnęli do szpitala tymczasowego w MCK. Chciał pokazać koledze szpital