SportWiadomość dnia

Jedni o puchary, drudzy o utrzymanie. Piast Gliwice zmierzy się dzisiaj z Podbeskidziem

Co ma wspólnego wczorajszy triumf Rakowa Częstochowa w Pucharze Polski z dzisiejszym meczem Piast Gliwice – Podbeskidzie Bielsko-Biała? Okazuje się, że sporo. Piast, to jedna z drużyn mających szanse na 4. miejsce w tabeli. A to od wczoraj premiowane jest udziałem w europejskich pucharach. Raków ma bowiem zapewnione już miejsce na podium piłkarskiej ekstraklasy, a dodatkowo zdobył Puchar Polski – co też daje przepustkę do pucharów. Ale mecz 3 maja jest ważny nie tylko dla gliwiczan. Podbeskidzie musi punktować, bo zajmuje ostatnie miejsce w tabeli.

 

 

Silesia Flesz w TVS od poniedziałku do piątku: 16.00, 17.45, 20.00 i 23.00

W poniedziałek, 3 maja drużynę Piasta Gliwice czeka domowy mecz z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Spotkanie odbędzie się w ramach 28. kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasy o godzinie 15:00 na stadionie w Gliwicach. Mecz zostanie rozegrany na Stadionie Miejskim im. Piotra Wieczorka przy ulicy Okrzei 20 w Gliwicach. Obiekt może pomieścić maksymalnie 9913 kibiców, ale na razie – zgodnie z obowiązującymi zasadami sanitarnymi, spotkanie odbędzie się bez udziału publiczności. Wg planów luzowania obostrzeń – kibice na stadiony wrócą 16 maja.

Dotychczas obie drużyny w Ekstraklasie mierzyły się ze sobą 11 razy. Bilans zdecydowanie działa na korzyść Piasta, który wygrał osiem razy, trzykrotnie padał remis, a więc Górale w najwyższej klasie rozgrywkowej są jeszcze bez zwycięstwa w konfrontacji z Niebiesko-Czerwonymi.

W Gliwicach zespoły mierzyły się ze sobą sześć razy. Cztery mecze wygrał gospodarz, a dwukrotnie następował podział punktów. W rundzie jesiennej piłkarze Piasta urządzili sobie strzelanie w Bielsku-Białej i wygrali z Podbeskidziem aż 5-0. Była to najwyższa wygrana dla gliwickiego klubu w Ekstraklasie. Szkoleniowiec Piasta, Waldemar Fornalik nigdy w swojej karierze trenerskiej nie przegrał jeszcze z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Ale jak mówi – dzisiaj jego drużyną czeka arcy trudne zadanie.

 

– Gatunkowo będzie to trudny mecz, szczególnie dla nas, bo będziemy przystępować do niego w roli faworyta. W ostatnim swoim meczu Podbeskidzie zaprezentowało się z dobrej strony i widać, że mają jasno określony cel, czyli utrzymanie w Ekstraklasie – zaznaczył trener Waldemar Fornalik przed zbliżającym się spotkaniem z Podbeskidziem Bielsko-Biała.

Jak wygląda sytuacja kadrowa? Co między innymi ze zdrowiem Jakuba Holubka, który musiał zejść w końcówce poprzedniego spotkania?
– Widać już trudy tego specyficznego sezonu, choćby ze względu na koronawirusa. Dopadają nas drobne problemy zdrowotne. Mamy do meczu jeszcze dwa dni i myślę, że sytuacja się poprawi, jednak jest kilku zawodników, których występ stoi pod znakiem zapytania.

Piast gra o czwarte miejsce, Podbeskidzie o utrzymanie. Czy będzie to mecz na przysłowiowe “noże”?
– Gatunkowo będzie to trudny mecz, szczególnie dla nas, bo będziemy przystępować do niego w roli faworyta. Takie mecze nie są łatwe. W ostatnim swoim meczu Podbeskidzie zaprezentowało się z dobrej strony i widać, że mają jasno określony cel, czyli utrzymanie w Ekstraklasie. Czeka nas trudne zadanie.

Czy po tylu rozegranych meczach można coś jeszcze poprawić podczas treningów?
– Obecnie są to treningi ukierunkowane pod konkretnego przeciwnika. Nigdy nie jest za późno na to, aby poprawić pewne elementy.

Grudniowy mecz zakończył się rekordową wygraną Piasta. Czy to może być dodatkowa motywacja dla gości, żeby się zrewanżować?
– Trudno powiedzieć, co siedzi w głowach zawodników Podbeskidzia. Na pewno jest to inny zespół od tego, z którym rywalizowaliśmy w poprzedniej rundzie. Chociaż jak pamiętamy, początek tamtego spotkania nie zwiastował tak wysokiej wygranej.

Piast wykupił Dominika Steczyka. Co przesądziło o tym transferze oraz czy trenerowi dużo czasu zajmują sprawy z budowy zespołu na następny sezon? 
– Dominik ma swoją wartość i jest młodym zawodnikiem, który w dalszym ciągu może się rozwijać i grać coraz lepiej. Myślimy o nowym sezonie, o przebudowie drużyny, bo jest to nieuniknione.

W ostatnim meczu wrócą kibice częściowo pojawią się kibice. Co dla pana to znaczy?
– Jest to wspaniała informacja. Po to trenujemy i gramy, aby dać radość naszym kibicom, którzy wielokrotnie okazywali nam wsparcie i solidarność z drużyną.

 

red: W.Żegolewski
źródło: Biuro Prasowe GKS Piast Gliwice

PRZECZYTAJ KONIECZNIE

Nie żyje Bronisław Cieślak. Cała Polska pamięta go z „07 zgłoś się”

W osiem minut napisali nową historię klubu! Raków Częstochowa zdobył Puchar Polski!

Premier Morawiecki w Chorzowie: „Aby Śląsk mógł pozostać Śląskiem, potrzebował włączenia do Rzeczypospolitej”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button