reklama
Kategorie

Niewielu pacjentów zgłasza się na rehabilitację po COVID-19. Powodem złe przepisy dla pacjentów?

reklama

W ośrodkach takich jak ten rehabilitację po przebyciu COVID-19 zwykle można zacząć dosłownie z dnia na dzień. Wystarczy zgłosić się do lekarza Podstawowej Opieki Zdrowotnej i ze względu na np. słabą kondycję poprosić o skierowanie, a za całość zapłaci NFZ.

 

 

Detektyw wszech czasów powraca!!! COLUMBO od lipca w TVS!

reklama

– Pacjent jeżeli się do nas zgłosi ze skierowaniem to ma wizytę u fizjoterapeuty w następnym dniu i od poniedziałku rozpoczynamy proces rehabilitacji mówi Joanna Rutkowska, Rehabilis Katowice.

Ośrodek jednak nie przeżywa oblężenia, choć mógłby dziennie przyjąć około 500 pacjentów. Problemu małej liczby pacjentów można szukać w tym, że na tego typu refundowaną przez NFZ rehabilitację można zapisać się tylko przez pół roku od momentu potwierdzenia zakażenia SARS-COV2. Oczywiście można też za rehabilitację zapłacić z własnej kieszeni.

– Wtedy można stworzyć dla niego program wręcz indywidualny, może nieco szerszy, wzbogacony o fizykoterapię – mówi dr Wiesław Rycerski, Rehabilis Katowice.

Rehabilitacja po koronawirusie nie jest brana szturmem. Ale jest pewien powód
Rehabilitacja po koronawirusie nie jest brana szturmem. Ale jest pewien powód

Czy zajęcia w wodzie, które jednak swoje kosztują. Najważniejsze jest jednak to, żeby sama rehabilitacja była skuteczna, a zależy to głównie od oceny stanu zdrowia przy pierwszej wizycie w ośrodku.

– Wtedy możemy go wrzucić w odpowiednią grupę, żeby też nie było tak, że pacjenci, którzy są w lepszym stanie fizycznym, nagle są z osobami, które są bardzo słabe i w zasadzie nic z tego nie wynoszą – mówi Wojciech Karoń, fizjoterapeuta.

Nie dotyczy to jednak pacjentów, którzy ze względu na swój stan zdrowia nie mogą pojawić się w ośrodku. Dla tych przewidziana jest rehabilitacja stacjonarna w domu lub w odpowiedniej placówce. Pacjenci, którym w odpowiednim momencie udało się jeszcze załapać na rehabilitację po przebyciu COVID-19 mówią, że ich stan z dnia jest coraz lepszy, a kondycja wraca do tej sprzed choroby.

– Jest dużo lepiej, widzę to po pracach codziennych, które wykonuję, a najbardziej widzę to po długodystansowych spacerach z psem – mówi Joanna Dytkowska, pacjentka.

Które dla Pani Joanny stają się coraz mniejszym wyzwaniem. Rehabilitacja po COVID-19 trwa zwykle od 2 do 6 tygodni.

 

 

autor: Bartosz Bednarczuk

PRZECZYTAJ KONIECZNIE

„Witamy na pierwszym w Polsce lotniskowcu”. Poseł Sośnierz ostro orze centra przesiadkowe w Katowicach

Ratownicy medyczni mają dość olewania ich próśb. W Katowicach wyszli dzisiaj na ulice!

Chcecie pracować przy grach wideo? Duża firma szuka 300 pracowników w Katowicach

reklama

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button