W Katowicach rozpoczęły się Mistrzostwa Europy w szachach błyskawicznych. Rywalizacja w takim tempie jest dużym wyzwaniem.
– Żeby to zrobić w ciągu pięciu minut. Na tym polega ta trudność, że człowiek ma na przemyślenie prawie tyle czasu, co komputer. 1/10 sekundy, a jest tyle wariantów, że normalny człowiek się gubi. Tylko niektórzy mają taki mózg, że działa prawie jak komputer – mówi Kazimierz Tchórzewski, mieszkaniec Bytomia.
Pan Kazimierz ma okazję podczas mistrzostw Europy spotkać wielu graczy dużo lepszych od siebie. Tu można zagrać nawet z arcymistrzami. Dlatego szachiści są zadowoleni, że po roku przerwy, kiedy turniej trzeba było zorganizować online, wróciły do Spodka dwie szachowe dyscypliny.
– Mistrzostwa Europy w szachach szybkich i błyskawicznych mają tę zaletę, że w tym turnieju mogą uczestniczyć wszyscy. To znaczy, że nie ma jakichkolwiek ram związanych z rankingiem. Natomiast w Mistrzostwach Świata trzeba mieć te minimum 2550 punktów, żeby w nich uczestniczyć. Mistrzostwa Europy to jest właśnie okazja, żeby amatorzy mogli się z
arcymistrzami, zawodowcami i zagrać tę wymarzoną partię – mówi Andrzej Matusiak, prezes Śląskiego Związku Szachowego.
Zawodnicy w Spodku grają od rana do wieczora. Czasem bardzo doświadczeni szachiści muszą najpierw zmierzyć się z tymi o dużo niższych umiejętnościach.
– Ja przyjeżdżam tutaj, żeby zdobywać jak największe sukcesy. Chociaż zdaję sobie sprawę, że czasami muszę zagrać z lepszym, a czasami ze słabszym. Jest to rzecz normalna Nie tylko tutaj, ale na każdym turnieju to się zdarza. Niestety, nie ma tutaj koncertu życzeń. Trzeba też czasami oddać własne doświadczenie tym młodszym i amatorom. Jest to też ogromna satysfakcja – mówi Daniel Sadzikowski, arcymistrz, Wasko HETMAN GKS Katowice.
Mistrzostwach Europy w szachach błyskawicznych zakończą się w piątek, a w szachach szybkich – potrwają w sobotę niedzielę. Pula nagród to ponad 32 tys. euro. W obu turniejach bierze udział ponad 1000 zawodników z 22 krajów.
Szybko wypełniają się limity. Ogromne zainteresowanie szczepieniem dzieci na covid!
Pierwszy przypadek koronawirusa OMIKRON na Śląsku! Będą kolejne? To bardziej niż pewne
