Mieszkańcy miejscowości, przez które mają przebiegać tory do Centralnego Portu Komunikacyjnego, nie przestają protestować. We wtorek w Wyrach koło Mikołowa mieszkańcy po raz kolejny podkreślali, że nie godzą się na ingerencję w swoje domy i działki.
-
Mieszkańcy gminy na protest przyszli z walizkami
-
Mieszkańcy są już po pierwszych konsultacjach z przedstawicielami CPK, które zostały przeprowadzone przez internet
-
Dalej czekają na bezpośrednie spotkania z przedstawicielami CPK
– Przechodzi to przez mój dom, który jest w trakcie budowy, mamy kredyt na budowę z tego co się orientowaliśmy z prawnikiem w przypadku wywłaszczeń, nawet nie zwrócą się nasze pieniądze, które mamy w tym momencie w kredycie – Michał mieszkaniec gminy Wyry
– Kolej przechodzi bezpośrednio przez nasze zabudowania i przez nasze domy i my nie chcemy po protu tej kolei, bo nie chcemy niszczyć dorobku, życia pokoleń wypracowanych przez naszych rodziców, dziadków, pradziadków i teraz w jednym momencie miałaby to kolej zniszczyć wszystko- Klaudia Danielczyk mieszkanka gminy Wyry
Mieszkańcy gminy na protest przyszli z walizkami.
ZOBACZ MATERIAŁ SILESIA FLESZ
-Walizki mają symbolizować to co nas czeka w przypadku kiedy plany spółki CPK dojdą do skutku, musimy się wyprowadzić, wysiedlić musimy zburzyć nasze domy, a tak naprawdę zniszczy to całą naszą gminę, nie tylko tych, którzy są na trasie przebiegu, ale całą naszą gminę – Joanna Pasierbek- Konieczny, przewodnicząca rady gminy Wyry
Mieszkańcy są już po pierwszych konsultacjach z przedstawicielami CPK, które zostały przeprowadzone przez internet. Jak twierdzą, nic one nie wniosły i dalej czekają na bezpośrednie spotkania z przedstawicielami CPK.
-Uważam, że też powinniśmy się zjawić w tej centrali głównej, bo oni myślę nawet nie wiedzą, że my tu jesteśmy – Anna mieszkanka gminy Wyry
Kolejny protest związany z budową CPK zapowiedany jest na piątek w Łaziskach Górnych.
Autor: Monika Taranczewska
