Pojechał na pielgrzymkę. Policja nie miała litości. Grozi mu grzywna 30 tys. zł, bo pędził przez miasto 170 km/h
Ten motocyklista kocha prędkość, a bezpieczeństwo swe postanowił zawierzyć Matce Boskiej. Policja odbierała mu prawko dwa razy w ciągu dwóch dni. Raz nie wystarczyło. Znów wsiadł na motor i pędził przez miasto 170 km/h. Oto historia z Częstochowy.
W pościgu ostatecznie policjanci zatrzymali 37-letniego pirata drogowego, gdy poruszając się z niewielką prędkością, dojeżdżał do skrzyżowania. Do zatrzymania użyli pojazdu służbowego, uderzając zderzakiem w bok motocykla. Okazało się, że 37-latek nie posiadał uprawnień do kierowania, ponieważ decyzją starosty zostało mu ono zatrzymane kilka miesięcy wcześniej. Dodatkowo, za stworzenie realnego zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym brawurową jazdą, grozi mu też kara grzywny nawet do 30 tysięcy złotych. O karze, jaką poniesie, zdecyduje teraz sąd – grozi mu do 5 lat więzienia
Apel policji do motocyklistów
Jak przypomina policja, nadmierna prędkość wciąż jest jedną z głównych przyczyn najtragiczniejszych w skutkach wypadków drogowych, dlatego policjanci z częstochowskiej drogówki codziennie zatrzymują piratów drogowych, którzy nie przestrzegają obowiązujących limitów prędkości.
Motocyklisto pamiętaj, że jesteś niechronionym uczestnikiem ruchu drogowego i przy dużych prędkościach zderzenie z innym pojazdem lub upadek, możesz przypłacić życiem. Apelujemy do wszystkich miłośników jednośladów o rozsądek i przewidywanie potencjalnych zagrożeń. Brawura za kierownicą motocykla może skończyć się tragicznie.