Kobieta spadła ze skarpy w Parku Gródek w Jaworznie. Lądował śmigłowiec LPR
Do groźnego wypadku w Parku Gródek w Jaworznie doszło w niedzielę 17 lipca
Na razie nie wiadomo czy 60-letnia Czeszka wyszła poza wyznaczony szlak, czy np. po prostu doszło do nieszczęśliwego wypadku. Pewne jest jednak to, że w wyniku upadku doznała obrażeń, a na miejscu lądował śmigłowiec LPR.
Park Gródek w Jaworznie to miejsce szczególnie chętnie odwiedzane przez turystów w tak ciepłe dni jak ten. Do wypadku doszło około południa 17 lipca w niedzielę. 60-letnia obywatelka Czech podczas spaceru zsunęła się ze skarpy i doznała obrażeń. Podczas wycieczki towarzyszyli jej mąż i syn.
Na miejscu lądował helikopter, a kobieta do szpitala została zabrana drogą lotniczą. Miała doznać poważnego urazu kończyny dolnej. Jak przekazał nam asp. sztab. Michał Nowak z Komendy Miejskiej Policji w Jaworznie, kobieta miała zsunąć się z 10-metrowej skarpy.
CZYTAJ TEŻ:
CZY PARK GRÓDEK JEST BEZPIECZNY? DYSKUSJA PO WYPADKU
Przypomnijmy. To nie pierwszy wypadek w parku Gródek w Jaworznie. Wiosną 2020 w tragicznych okolicznościach zginął tu 51-letni mężczyzna, którego ciało znaleziono w okolicy zbiornika, u podnóża skarpy.
Z kolei w lipcu 2019 LPR lądował tu, by pomóc 48-letniej Czeszce, która nurkując w zbiorniku doznała choroby dekompresyjnej.
autor: Bartosz Bednarczuk