Karetki i służby przy dworcu w Katowicach. Co się dzieje?
Ranni żołnierze dotarli w czwartek wieczorem do Katowic specjalnym pociągiem.
Reporter: Paweł Jędrusik
Bardzo nietypowy pociąg przyjechał w czwartek 28 lipca wieczorem do Katowic. Na dodatek tuż przy peronie czekały na niego karetki pogotowia. Co się stało? Czy był gdzieś wypadek kolejowy? Nie. To specjalny pociąg Ministerstwa Zdrowia, jaki przywiózł do Katowic rannych żołnierzy z Ukrainy.
-Specjalnym pociągiem przyjechało 14 osób – relacjonuje z dworca Paweł Jędrusik, reporter TVS. – Pociąg przyjechał z Przemyśla, miał postój w Krakowie, gdzie wysiadło kilka osób. O godzinie 19.20 wjechał na peron piąty dworca w Katowicach.
Jak się dowiedzieliśmy, pociągiem przyjechały osoby w różnym stanie; w tym ciężko ranne i wymagające specjalistycznych zabiegów w Polsce. To także ludzie w różnym wieku. Nie wiadomo, do jakich szpitali trafią ranni żołnierze z Ukrainy w woj. śląskim, choć wiadomo, że nie będzie to jeden szpital, a kilka.
Pociąg zatrzymał się na peronie 5. To peron nieco na uboczu dworca. Jest mniej więcej w okolicach kina Rialto. Karetki i służby ulokowały się więc bliżej ulicy Wojewódzkiej.
Jak mówił w czwartek wojewoda śląski, który też był na miejscu, na razie to jednorazowa akcja, ale jeśli zajdzie taka potrzeba, szpitale w woj. śląskim są gotowe na przyjęcie kolejnych rannych z Ukrainy.
CZYTAJ TEŻ NA TVS.PL
POCIĄG SPECJALNY Z UKRAINY W OLKUSZU. TU JEST SZEROKI TOR
A my obywatele gdzie mamy sie leczyc w razie potrzeby? Szpitale beda zapchane obcymi i nam powiedza ze nie ma miejsca. Paranoja. Ile jeszcze bedziemy im pomagać? Dlasczego nie jadą do Niemiec do innych państw tylko do nas? Bo wiedzą ze my sie damu im.