Atak zimy w woj. śląskim. Trudne warunki na drogach [WIDEO]
W grudniu pewne są dwie rzeczy – Święta Bożego Narodzenia i to, że śnieg zawsze zaskoczy. Od samego rana warunki panujące na drogach województwa śląskiego były trudne, a wiele dróg nieprzejezdnych. I choć służby drogowe od samego piątku, odkąd wystąpiły pierwsze intensywne opady śniegu, pracują na pełnych obrotach, kierowcy zawsze czują się zaskoczeni.
– Ten opad, który nieprzerwanie obserwujemy powoduje utrudnienia na drogach, próbujemy sobie z tym radzić. Ile wysypaliśmy soli? No sporo. Od piątku to jest prawie 1000 ton, przejechaliśmy od piątku 16 tys. kilometrów. Na mieście pracuje w tej chwili, nieprzerwanie, praktycznie bez gaszenia silników trzydzieści maszyn. To jest dwadzieścia pługopiaskarek dużych – akurat za moimi plecami są mniejsze piaskarki – i dziesięć ciągników z osprzętem zimowym – mówi Radosław Weingricht, MPGK Katowice.
Nerwowa sytuacja na drogach widoczna była już od samego rana, a śląska drogówka tylko do godziny 11:30 odnotowała ponad 100 zgłoszeń drogowych. Do wielu z nich doszło wskutek niedostosowania przez kierowców prędkości do panujących warunków.
Tak na przykład było w Chorzowie, gdzie ciężarówka przebiła się przez barierki energochłonne, a autostrada A4 była zablokowana przez kilka godzin. Policja jednak przypomina, że na bezpieczeństwo wpływa również prawidłowe odśnieżanie samochodu.
– Te przepisy nakładające na kierowców obowiązek odpowiedniego utrzymania pojazdów tzn. odśnieżania, przygotowania odpowiedniego do podróży, odszronienia szyby obowiązują cały czas. Natomiast od stycznia tego roku zostały zmienione wysokości grzywien za te wykroczenia. Za jazdę takim samochodem, który może stwarzać zagrożenie bezpieczeństwa dla osób nim podróżujących lub pozostałych uczestników ruchu drogowego ten mandat może wynieść nawet 3 tys. złotych – mówi sierż. sztab. Damian Sokołowski, wydział ruchu drogowego KWP w Katowicach.
Warto pamiętać również, aby nie odśnieżać samochodu przy jego uruchomionym silniku. A dziś po kolejnej nocy opadów śniegu było co odśnieżać. Kierowcy w pełni przygotowani, wyposażeni w skrobaczki do szyb i opony zimowe przyznają, że drogi mogłyby być lepiej zadbane.
– Z dwóch pasów na A1 zsypali wszystko na trzeci, w związku z tym trzeci był nie do wyprzedzenia. Strasznie rzucało samochodem na trzecim pasie. Po co budować trzy pasy, skoro się odśnieża dwa? – mówi Adam, kierowca z Warszawy.
Podobnego zdania byli dziś piesi, którzy powolne kroki stawiali na osiedlowych ścieżkach. I choć nie brakowało tam pracowników miejskich odśnieżających chodniki, w wielu miejscach po prostu było ślisko.
– Ja myślę, że znowu nas zaskoczyła zima. To jest tutaj podstawa. Wiadomo, zawsze te drogi zwłaszcza na osiedlach, widać nawet samochody jadą ostrożnie bo szczególnie jezdnie są teraz śliskie. Na chodniku jakoś sobie daję radę, jeszcze się nie przewróciłam – mówi Ewa, mieszkanka Katowic.
Jak jednak przyznają pracownicy Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej w Katowicach, ich zima nie zaskoczyła bo przez cały weekend do poniedziałku włącznie pracuje ponad 120 pracowników spółki. Prognoza pogody na najbliższe dni przewiduje równie intensywne opady śniegu, dlatego warto uzbroić się w cierpliwość i dać służbom czas na wykonanie swoich obowiązków.
Autor: Fatima Orlińska