Droższe święta. Aplikacja Panparagon zebrała zatrważające dane
O tyle będą droższe święta! Aplikacja Panparagon zebrała zatrważające dane. Ceny produktów spożywczych mocno w górę. Za zorganizowanie świąt zapłacimy w tym roku słono.
O tyle będą droższe święta! Aplikacja Panparagon zebrała zatrważające dane. Oto szczegóły.
O tyle będą droższe święta! Ceny za produkty świąteczne
Według najnowszych prognoz na horyzoncie 20% inflacja, jednak już teraz ceny są rekordowo wysokie. Ceny niektórych produktów poszły 100% w górę. Tegoroczne święta będą aż o 30% droższe.
„Na podstawie kilkudziesięciu tysięcy paragonów, tuż przed świętami sprawdziliśmy koszty składników popularnych dań wigilijnych i porównaliśmy ich ceny rok do roku” – informuje Antonina Grzelak z aplikacji PanParagon.
Zgodnie z danymi z aplikacji, za ten sam koszyk produktów zapłacimy zamiast 69,06 zł aż 89,89 zł.
Ceny produktów typowo świątecznych jeszcze mocniej skoczyły w górę. Suszone grzyby poszły aż o 70% w górę, w porównaniu z zeszłym rokiem. Ceny cukru i mąki dalej bardzo wysokie. Znacznie do góry poszły także ceny kawy, jajek, czy masy makowej.
Cena za karpia przed samymi świętami będzie oscylować w granicach 30 zł za kg.
Według danych pozyskanych ze sklepów detalicznych mocno podrożały także produkty tłuszczowe oraz mięso.
Jak wynika z raportu pt. „INDEKS CEN W SKLEPACH DETALICZNYCH”, sporządzonego przez UCE RESEARCH oraz Wyższe Szkoły Bankowe – w listopadzie bieżącego roku za zakupy musieliśmy zapłacić średnio o 25,8% w porównaniu z analogicznym okresem sprzed roku.
Przed samymi świętami wiele produktów może jeszcze bardziej podrożeć.
Zorganizowanie świąt to spore koszty
Niektórzy z nas zdecydowali się za spędzenie świąt poza domem. Z pewnością jednak ceny za zorganizowane święta wystraszyły niejednego Polaka. Ci, którzy się wybierają się na tego typu pobyt słono za to zapłacą. Szczególnie jeżeli wybrali wypoczynek w tych miejscach – cenowymi rekordzistami są hotele i pensjonaty w województwie małopolskim, a przede wszystkim w Zakopanem. Tam ceny są wyższe aż o 30% w porównywaniu z cenami z okresu wakacyjnego – a już wtedy było drogo.