Śląskie: Strefa czystego transportu. Duże zmiany dla kierowców
Strefa czystego transportu. To może oznaczać duże zmiany dla kierowców. Trzeba się do nich dobrze przygotować. Na razie temat dotyczy miasta Gliwice.
-Ten program nie zostanie zrealizowany jednoosobowo. Miasto będzie chciało się skonsultować z
mieszkańcami. Jak oni uważają, czy ten wyznaczony przez analizy obszar będzie tym, który powinien
zostać wprowadzony – mówi Jadwiga Stiborska, ZDM Gliwice.
Strefa czystego transportu to w Polsce temat nowy, ale coraz chętniej podejmowany przez miasta.
-Jest to troszeczkę myląca nazwa, bo ona dla niektórych oznacza, że od razu będzie zakaz wjeżdżania samochodów do centrów miast. Że będzie można poruszać się wyłącznie na piechotę, rowerami czy samochodami elektrycznymi. Nie, absolutnie nie o to chodzi. Chodzi o to, żeby do naszych miast nie mogły wjeżdżać samochody najbardziej emisyjne – mówi Blanka Romanowska, dyrektorka Departamentu Infrastruktury i Środowiska, GZM.
Pierwszą gminą z taką strefą, za półtora roku, będzie w Polsce Kraków. Przez pierwsze dwa lata do miasta nie będą mogły wjeżdżać samochody 30-letnie lub starsze. Potem wiek samochodów będzie obniżany.
Nie są to restrykcyjne zasady, ale i tak wprowadzenie ich w Gliwicach zostanie poprzedzone szeregiem analiz.
„Nie tylko jakie samochody poruszają się po mieście, jaka jest emisyjność i jaki w ogóle jest stan powietrza, ale również jakie są oczekiwania mieszkańców” – dodaje Blanka Romanowska.
W całej Europie funkcjonuje już ponad 300 stref czystego transportu, a niektóre miasta na Zachodzie idą już o krok dalej i tworzą przestrzenie „zeroemisyjne”. Jednak to w Polsce jeszcze daleka przyszłość.
-Na ten moment największym minusem jest liczba stacji ładowania. Tych miejsc, w których można się podłączyć, żeby się podładować. Patrząc na aglomerację katowicką, to miejsca są wszystkie zajęte. Były takie sytuacje, że się podjeżdżało i były 4 samochody czekały, żeby się podłączyć – mówi Radosław, właściciel pojazdu elektrycznego.
W przyszłości osoby posiadające samochody, które nie zanieczyszczają powietrza, być może będą mogły liczyć na większe przywileje. Na razie strefy czystego transportu mają przede wszystkim wykluczyć pojazdy, które produkują najwięcej spalin wdychanych później przez mieszkańców.
Strefa czystego transportu/Silesia Flesz TVS
Łukasz Kądziołka