W Wiśle rozpoczęło się dziś wydarzenie, podczas którego najlepsi testerzy z całego świata sprawdzają i oceniają nowości z oferty wiodących producentów nart. Po raz pierwszy w historii test odbywa się poza granicami Austrii.
– Narty podzielone są na grupy, czyli na przykład narty gigantowe, narty all mountain, narty all aroud. Testerzy przychodzą, dostają karty do oceniania i z tymi kratami udają się po swoje narty. Nart nie wolno dotykać, nie wolno podnosić. Narty są zamalowane na czarno, tak żeby nie sugerować się na jakiej marce nart jeździmy. Następnie narciarze przejeżdżają na każdej narcie po jednym razie i oceniają je w 5 kategoriach. – Jacek Ciszak, skionline.pl
Pierwsza edycja odbyła się w 2002 roku w Gastein w Austrii. Od tego czasu testerzy spotykają się każdego roku, w różnych austriackich ośrodkach narciarskich, żeby sprawdzić ofertę producentów nart na kolejny sezon.
Masz jedną rundę dla jednych nart i wtedy musisz zdecydować o ocenie, nie masz drugiej szansy. Dla nart to nie ma znaczenia, czy to śnieg w Austrii, czy w Polsce. Muszą wykonać swoją robotę. – Gerhard Brüggler, organizator WorldSkitest
Ocena nart jest wynikiem testowania ich przez bardzo liczną i zróżnicowaną grupę ponad 200 osób. Głos każdego z testujących waży tyle samo, niezależnie od umiejętności czy poziomu jazdy. Mimo że w Beskidach już prawie wiosna, na trasach zjazdowych jest jeszcze sztuczny śnieg.
Jak na to jakie mamy okoliczności pogodowe, warunki były niezłe do testowania. No niestety, nie jesteśmy w stanie zmienić pogody akurat w tych dniach. Jest bardzo wysoka temperatura dodatnia, więc nie jest na pewno ten śnieg jakiś super twardy, ale był wystarczająco dobry, żeby przeprowadzić test nart. – Maryna Gąsienica-Daniel, narciarka alpejska.
Testy odbywają się na stoku Skolnity w Wiśle. Wydarzenie ma potrwać do soboty.
Autor: Tomasz Koryciorz